Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Drogi Ojcze Adamie,
pamiętam Tygodnik Powszechny sprzed 30 lat czytany przez moich rodziców. Wtedy byłam jeszcze małym dzieckiem. Pamiętam, jak mój tata "podsyłał" mi nastolatce pewne artykuły,na które "warto rzucić okiem" - jak mawiał. Często były to Twoje słowa. Pamiętam też, jak się złościłam,(jako studentka podróżująca przez całą Warszawę na uczelnię), że Tygodnik ma taki wielki format, iż czytać go w autobusie nie sposób, w dodatku brudził...
Teraz, kiedy jestem już "bardzo dorosłą osobą" podrzucam Tygodnik mojej siedemnastoletniej córce (z pewną instrukcją) - najczęściej z propozycją przeczytania słów Ojca przede wszystkim. Wiem, że miała już parę epizodów dyskusji na szkolnej katechezie i powoływała się m.in na Ojca. To bardzo ważne, bo widać, że swoimi słowami dociera Ojciec do kolejnych pokoleń.Nie zawsze się z Ojcem zgadzałam, nie zawsze zgadza się moja córka, czy moi rodzice. Często dyskutujemy, rozmawiamy - ale to jest chyba najważniejsze, że Ksiądz zmusza nas wszystkich (3 pokolenia) do myślenia. Że zachęca nas do rozmowy o Kościele, o Prawdach Wiary. Bardzo za to dziękuję!
Zakaz publicznego wypowiadania się poza Tygodnikiem jest dla mnie absurdalny - ale może Ojciec dzięki temu trochę odpocznie ( trzeba zawsze szukać pozytywnych stron - prawda?). Będzie miał Ojciec czas na przygotowanie się do "ataku" wszystkich mediów, gdy zakaz się skończy...
Jeszcze raz bardzo dziękuję za nauczanie co to znaczy, że Kościół jest powszechny i apostolski. Dziękuję za nauczanie, że "czarownic" nie należy palić na stosie. Dziękuję za słowa przypominające o bezgranicznej Miłości Boga. I za to, że dopuszcza Ojciec możliwość dyskusji, nigdy nie mówi " Ja wiem lepiej" (z wyjątkiem dogmatów wiary - ale to oczywiste).
Serdecznie pozdrawiam i życzę prawdziwego spokoju i odpoczynku
Pamiętam w modlitwie
Ewa Górecka - Król