Kościół jako projekt

Przybyłem na to spotkanie z przyjacielem, który ma bardziej konserwatywne poglądy.

08.10.2012

Czyta się kilka minut

Lubimy uprawiać sparing-rozmowy o tematyce religijnej i społecznej, lecz w Łagiewnikach wypowiadaliśmy się na forum niemal jednogłośnie. W czasie rozmów padało wiele mądrych słów, ale do tego mnie redaktorzy „TP” przyzwyczaili. Ja zwróciłem uwagę na niespójność treści przesłania i jego formy. Postulat, aby Kościół otwarty był autonomiczny wobec polityki, niepodparty był postępowaniem – ponad połowę wykładu poświęcono polityce i o. Rydzykowi. Wszystko pięknie, ale o tym już wiemy. Próbowano definiować katolika otwartego, ale brakowało mi prób odpowiedzi na pytanie: co robić, aby tę otwartość szerzyć i jak w skali mikro i makro oddziaływać na Kościół, aby (jak to dobrze powiedział Marek Zając) „poluzować śrubę”.

Jestem z zawodu projektantem wzornictwa przemysłowego i definiuję „Kościół otwarty” jako projekt. Aby wykonać dobry projekt, należy sporządzić dobrą analizę rzeczywistości, spisać założenia projektowe, szukać inspiracji, zrobić burzę (pewnie niejedną) mózgów, stworzyć koncepcję, a następnie zrealizować. Zatrzymujemy się na pierwszym etapie, a samo intelektualne narzekanie nie wystarczy.

I druga uwaga: nie ma Kościoła zamkniętego, jak nie ma Mordoru i hobbitów, są raczej postawy modernistyczne i konserwatywne.

Oba prądy są sobie potrzebne. Jeżeli jakaś strona jest zdominowana i stłamszona, wtedy Kościół jest chory. Nie jestem teologiem ani filozofem, broń Panie Boże żadnym autorytetem, ale mam nadzieję, że mój głos pobudzi dalsze rozmowy i działania.

A więc Szanowne Panie i Panowie: Effatha!

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 42/2012