Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Wbrew sugestiom Michalskiego (awangardowi muzycy nie mogą liczyć na zrozumienie) gazety powtarzają od jakiegoś czasu, że Jarosław Kaczyński pracuje w willi w Klarysewie nad nowym programem swej partii. Telewizja TVN 24 pokazała, jak wspomniana willa wygląda z lotu ptaka (dokładniej: helikoptera). Niestety, pracujący prezes nie był na tym filmie widoczny. Szkoda.
Przyznam, że wybór prezydenckiej willi w Klarysewie jako miejsca pracy ciekawi mnie i niepokoi. Czyżby Jarosław Kaczyński chciał się zmierzyć z duchem Edwarda Gierka i pokonać go ostatecznie? Tak prosta odpowiedź wydaje mi się zupełnie nieprawdopodobna.
Natomiast: prawdopodobnie brzmi interpretacja symboliczna. W nazwie Klarysew słychać wyraźnie słowo claritas, dobrze znane od czasu średniowiecznych traktatów autorstwa tak zwanych metafizyków światła. Prezes PiS-u zamieszkał w jasnym miejscu, by spotkać się z Duchem Światła i Blasku. Natchniony przez tegoż Ducha, napisze program, który rozświetli nasze drogi na dalsze wieki.
Nie wątpię, że Kwartet Polityczny (w podanym składzie) zaczął już pracę nad dziełem "Klarysew. Quasi una fantasia". Może to być wielkie muzyczne wydarzenie.