Kiedyś Michał, dzisiaj Siwy

Część z nas, salonowych lwów, chodziła onegdaj na zajęcia do prof. Andrzeja Waśki, który na polonistyce UJ zajmuje się literaturą oświecenia i romantyzmu. Zajęcia, owszem, ciekawe, szczególnie rozmowy o czarnym romantyzmie. Profesor, jak nam się wówczas zdawało, jest człowiekiem spokojnym, nieco nieobecnym, głęboko zanurzonym w jambach, trochejach, daktylach, realiach historycznych i tym kluczowym momencie, kiedy oświecenie zaczęło przechylać się w romantyzm.

04.07.2011

Czyta się kilka minut

Jednak dołączony do ostatniego numeru "Gazety Polskiej" film dokumentalny "Kibol", w którym naukowiec występuje w roli eksperta, nieco to wrażenie komplikuje. Film, żeby sprawę z grubsza naświetlić, stawia tezę, a następnie bez kłopotu ją udowadnia. Teza brzmi następująco: kibice to patriotyczny zaczyn i właśnie dlatego zaczęli przeszkadzać liberalnym mediom, a ponieważ na pasku mediów idą sprzedajni politycy w rodzaju Tuska, rozpoczęła się walka z kibicami. Kibice z "Kibola" to spokojni, sympatyczni ludzie, strażnicy tradycji, uczestnicy akcji charytatywnych, nękani przez złą policję i media.

Profesor Waśko, przedstawiany jako fan Wisły Kraków, na temat akcentów innych niż patriotyczne w powszednim żywocie kibicowskim nawet się nie zająknie. Tak jest: rzecz nie w tym, że okradają stacje benzynowe, zatrzymują pociągi i terroryzują miasta. Nieważne, że w mieście profesora Waśki toczy się krwawa wojna między dwiema zwaśnionymi stronami, że w ruch idą noże i maczety. Rzecz w tym, że są patriotami, a patriotom w tym zgniłym, kosmopolitycznym świecie wiele się wybacza.

Tu pojawia się wątpliwość: czy niegdyś lekko nieobecny profesor Waśko wie naprawdę wszystko, kiedy ze spokojem mówi, że, owszem, w latach 90. rzeczywiście się bili, ale teraz sytuacja jest opanowana? Czy zna przesłanie do głębi patriotycznego symbolu JP, jednego z najchętniej używanych na stadionach? Czy podśpiewuje sobie wraz z zespołem Firma, który wprowadził ów kojarzący się z romantycznymi czasy herb: "Mam wyjebane na pedalstwo, które niszczy tą ojczyznę"? Czy zerka czasem na kanał YouTube, gdzie można zobaczyć to, czego w filmie "Kibol" nie ma?

Możliwe, jeśli przyjąć, że historyczna wyobraźnia podpowiedziała profesorowi wielką paralelę. Kibice lubią mówić o sobie jak o rycerzach. Kiedyś Wołodyjowski, teraz Siwy z drużyny Sharksów czy Teddy Boysów bronią honoru i tego, co najcenniejsze. Czy to nie jest oczywiste? Wsłuchajmy się w słowa hip-hopowej grupy SMYKO, słowa, które brzmią jak współczesny czarny romantyzm:

To kibicowskie życie jest nieprzewidywalne.

Jego spotkała śmierć, w imię klubu trzymał gardę.

Oprawcy są niewinni, tak ustalił sąd.

Sprawa ucichła, lecz pozostawiła wgląd,

na to jak to się stało i co przyniosło światu,

to nasze kruche życie, które pełne jest nokautów,

w tym wypadku uwierz, to nie był zwykły nokaut,

on zginął za to, że swoją drużynę ukochał.

Jeśli więc jest tak, że profesor ogarnia całą złożoność ruchu kibicowskiego, a o jego mrocznych stronach nie mówi wyłącznie z powodu dyplomatycznej ogłady, ślemy do niego z tego miejsca ogromną prośbę o eksperyment: Panie profesorze, niech Pan wpłynie na dobór repertuaru, jakim posługują się kibice. Marzy nam się, żeby zamiast "Jebać policję" na stadionach śpiewano "W pamiętniku Zofii Bobrówny" albo "Testament mój". To również część polskiego patriotyzmu. Trzymamy kciuki, a nawet kibicujemy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 28/2011