Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Julia Brystygier, rocznik 1902, od 1944 r. kierowała Departamentem V w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego (MBP): inwigilował on organizacje młodzieżowe i społeczne, partie (póki istniały), a także Kościół katolicki i inne związki wyznaniowe oraz instytucje kulturalne. Był to departament operacyjny, nie śledczy, w teorii więc jego pracownicy mieli rozpracowywać, aresztować i „tylko” wstępnie przesłuchiwać, a następnie przekazywać ofiary do Departamentu Śledczego, gdzie kontynuowano przesłuchania i przygotowywano materiały dla sądów. W praktyce wiele ofiar przesłuchiwano w areszcie Departamentu V na ul. Koszykowej, czasem z udziałem Brystygierowej.
Została zapamiętana jako „Krwawa Luna”, bo miała osobiście znęcać się nad więźniami. W istocie nie znaleziono dotąd bezpośrednich relacji, że sama katowała. Ale jako przełożona ponosiła odpowiedzialność za to, co robili podwładni. Brystygierowa stała też za strategią władz w walce z Kościołem i legalną jeszcze opozycją (PSL). W bezpiece miała niezwykle silną pozycję. Odeszła z niej w 1956 r. Zmarła w 1975 r.
Była wykształcona, inteligentna i oddana komunizmowi. Z jej talentami mogła zostać np. pisarką. Wybrała inną drogę. Dlaczego? I kim była? O tym opowiada biograficzna książka Patrycji Bukalskiej pt. „Krwawa Luna”, która ukazuje się nakładem Wielkiej Litery. Publikujemy jeden z jej rozdziałów, pt. „Wiara” (w skróconej postaci), w którym autorka szuka odpowiedzi na pytanie, czy prawdziwa jest opowieść, iż pod koniec życia Brystygierowa przyjęła katolicyzm.
PATRYCJA BUKALSKA, KRWAWA LUNA, Wielka Litera, Warszawa 2016
CZYTAJ TAKŻE: