Reklama

Ładowanie...

Jak pisać testament

24.08.2020
Czyta się kilka minut
Koncepcje życia wiecznego mogły wziąć się nie tylko z lęku przed śmiercią. Także stąd, że martwi czasem wyglądają jak żywi.
Późnorenesansowy nagrobek kasztelana przemyskiego Jana Fredry (zm. 1589) w archikatedrze pw. Wniebowzięcia NMP i św. Jana Chrzciciela w Przemyślu. MAREK ZAJDLER / EAST NEWS
O

O „problemie śmierci” i trzech mo­żliwościach jego rozwiązania antropolog Ernest Becker pisał prawie 50 lat temu. Dzisiaj psychologowie donoszą o czwartym sposobie: umieraniu z otwartymi oczami.

Kiedy – biorąc pod uwagę podstawową wiedzę o systemach biologicznych – analizujemy logicznie swoje położenie, nieubłaganie dochodzimy do wniosku, że któregoś dnia umrzemy. Nie jest to przekonanie, z którym łatwo się oswoić. Być może stąd popularność religii obiecujących wiernym życie po śmierci. Inni mogą pocieszać się, że przecież „człowiek żyje tak długo, dopóki nie zginie po nim pamięć”, albo próbować uwiecznić swoje nazwisko dokonaniami. Wszyscy jednak zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy śmiertelni.

Ale, co ciekawe – nie tak do końca.

Bardziej i mniej martwi

Już pięcioletnie dzieci są w stanie ocenić, że zjedzone zwierzę nie będzie dłużej przejawiało...

5150

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]