Historia bez morału
Historia bez morału

Leicester jest szekspirowskim miastem, założonym przez króla Leara, a osławionym niedawno przez Ryszarda III, a właściwie jego szczątki. Kordelia pochowała ojca nad rzeką Soarą, do której wieki później miano wrzucić ciało zniesławionego Plantageneta... które jednak kilka lat temu odkryto pod miejskim parkingiem, i z pompą pochowano w lokalnej katedrze.
Przed ostatnim meczem sezonu na stadionie King Power (ech, cudowna nazwa tajskiego sponsora) nad śpiewającym „Nessun dorma” Andreą Bocellim przeleciał zaprzężony w awionetkę trudny do przełożenia transparent: „Miałem cynk, że wygramy – Ryszard III”. Racja, wygrali. Wygrali mecz, a wcześniej ligę, stając się jedną z największych sensacji w historii piłki. Wszak bukmacherzy nigdy się nie mylą, a (nie)prawdopodobieństwo, że murowany kandydat do spadku zostanie mistrzem Anglii, wyceniali na 5000:1. „Takie zwierzę nie istnieje” – jak...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]