Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Książka jest pogodna, dowcipnie napisana, dobrze się czyta. Losy ubogiej dziewczynki, sieroty, i jej praktykowana “gra w zadowolenie" wywarły wpływ na całe moje życie. Podobnie jak na wszystkich mieszkańców miasteczka, w którym żyła. Jej dziecięca wrażliwość, życzliwe odnoszenie się do wszystkich, chęć niesienia pomocy, bynajmniej nie pachną w książce dydaktycznym smrodkiem, który mógłby zrażać małych czytelników. Może warto uczyć już dzieci, że w każdej, najtrudniejszej nawet sytuacji trzeba szukać jakiejś dobrej strony i umieć się nią cieszyć? Może wówczas wyrośnie mniej sfrustrowanych i niezadowolonych z życia ludzi? Gdy Pollyanna dostała na gwiazdkę z instytucji charytatywnej zamiast wymarzonej lalki kule inwalidzkie, jej żyjący jeszcze wtedy ojciec wytłumaczył jej, że może się bardzo cieszyć, bo ich nie potrzebuje. Tak uczył ją “gry w zadowolenie".
JADWIGA MARCINIAK (Bytom)