Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
– „Europa Środkowa jest dziś pojęciem, które rozumieją jedynie meteorolodzy” – stwierdził w początku lat 90. pewien czeski intelektualista. Pełną goryczy wypowiedź autorka traktuje jako wyzwanie. „Pora przypomnieć wiek intelektualistów środkowoeuropejskich!” – nawołuje, dodając dobitnie: „W dziele Miłosza, Patočki i Bibó Europa Środkowa lub raczej Europa jako taka znajduje swój najpełniejszy wyraz filozoficzny, moralny i polityczny”.
Alexandra Laignel-Lavastine, rocznik 1966, doktor filozofii Sorbony, historyczka i eseistka, zajmuje się intelektualną i polityczną historią Europy Środkowo-Wschodniej. W 2010 r. wydano u nas jej książkę „Cioran, Eliade, Ionesco: O zapominaniu faszyzmu”, w przekładzie Ireneusza Kani. Wnikliwa analiza przyczyn, dla jakich rumuńscy intelektualiści schyłku lat 30. zeszłego wieku, wśród nich tak wybitni jak Emil Cioran i Mircea Eliade, ulegli faszystowskiej, nacjonalistycznej i antysemickiej pokusie, łączy się w niej z analizą przypadku Eugène’a Ionesco, krytyką wszelkich totalitaryzmów.
W tamtej książce przeważały barwy ciemne – tym razem poznajemy jasną stronę „zatopionego kontynentu kultury europejskiej”. Laignel-Lavastine widzi w jego dziedzictwie nie tylko wartość historyczną, ale i źródło ożywienia europejskiej debaty, a nawet podstawę, na której można budować nową tożsamość europejską. Szczególne doświadczenie historyczne i polityczne pozwoliło środkowoeuropejskim myślicielom dokonać ważnych odkryć filozoficznych, zdaniem autorki „zdolnych odmienić naszą wizję Europy, świata, demokracji i nas samych”. Pełne szlachetnego entuzjazmu stwierdzenia znajdują rozwinięcie w kolejnych rozdziałach – portretach trzech postaci, skądinąd bardzo różnych. Miłosza przedstawiać tu nie trzeba, gorzej z pozostałymi.
Jan Patočka (1907–1977) był filozofem, uczniem Husserla, absolwentem i profesorem praskiego Uniwersytetu Karola. Ze względów politycznych mógł zresztą wykładać tylko w latach 1938-39, 1945-48 i 1968-72; po przewrocie komunistycznym w lutym 1948 r. wyrzucono go z uniwersytetu. Wrócił na krótko dzięki Praskiej Wiośnie. W latach milczenia i zakazu publikacji prowadził nieoficjalne seminarium we własnym mieszkaniu. Po powstaniu Karty 77 został jednym z pierwszych rzeczników tego opozycyjnego ugrupowania. Kilka tygodni później zmarł na serce po wielogodzinnym przesłuchaniu przez czechosłowacką Służbę Bezpieczeństwa.
Tekstów Patočki mamy po polsku sporo – gorzej z węgierskim prawnikiem, politologiem i politykiem Istvánem Bibó (1911– –1979). Przeciwnik zarówno autorytarnych rządów Horthy’ego, jak i powojennego reżimu komunistycznego, podczas rewolucji węgierskiej 1956 r. został ministrem w rządzie Imre Nagya. Skazany potem na dożywocie, wyszedł po 6 latach i resztę życia spędził zepchnięty na margines, pod ciągłą obserwacją tajnych służb. W zeszłym roku Jerzy Snopek wydał jego „Eseje polityczne”: „Nędzę małych państw wschodnioeuropejskich”, „Przyczyny i dzieje niemieckiej histerii politycznej”, „Sens europejskiego rozwoju społecznego” i „Kwestię żydowską”.
„Duchy Europy” to książka cenna poznawczo nie tylko dla zachodniego czytelnika, ale i dla nas. Kwestią osobną pozostaje pytanie, czy Husserlowskie „odrodzenie Europy z ducha filozofii” jest dziś w ogóle możliwe i czy przypomniane przez autorkę idee mogą być czymś więcej niż tylko przestrogą. Václav Havel, uczeń Patočki i w pewnym sensie – jako „filozof na tronie” – następca Tomáša Garrigue Masaryka, twórcy i pierwszego prezydenta Republiki Czechosłowackiej, jako polityk przegrał. Nie zdołał ani obronić idei federacyjnej, ani tchnąć nowego ducha w struktury państwa, ani też w istotny sposób wpłynąć na zmianę rozumienia polityki w skali ogólnoeuropejskiej. Przytaczane przez autorkę cytaty z jego prezydenckich przemówień brzmią trochę jak wołanie na puszczy. Prorocy są jednak potrzebni – nawet jeśli nikt ich nie chce słuchać... (Wydawnictwo Pogranicze, Sejny 2013, ss. 322. Przełożył Jan Maria Kłoczowski. Seria „Meridian”.)