Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Co prawda, z biologicznego punktu widzenia, również nie istnieje, ale akurat jej to w karierze nie przeszkodzi. Oto SAM, wirtualna kandydatka do nowozelandzkiego parlamentu.
Jest czatbotem – algorytmem, który ma prowadzić rozmowy z wyborcami na internetowych komunikatorach i uczyć się z ich treści. Na ich podstawie ma dostosowywać swój program tak, by jak najlepiej odpowiadał potrzebom ludzi. „Moja pamięć jest nieskończona, więc nigdy nie zapomnę o żadnym z problemów. W przeciwieństwie do ludzkich polityków przy podejmowaniu decyzji biorę pod uwagę stanowiska wszystkich, bez uprzedzeń” – napisała w rozmowie z portalem Tech Asia.
Twórca SAM, inżynier Nick Gerritsen, ma nadzieję, że jego podopieczna będzie gotowa do startu w wyborach w 2020 r. Jak? Tego nie tłumaczy. „SAM to aktywator. Planujemy działać w ramach bieżących ram prawnych”, mówi.
Dziś lepiej traktować SAM jako internetowy performance czy narzędzie do badania opinii online. I przyczynek do rozważania, czy polityka nie jest przypadkiem zbyt ważna, by pozostawiać ją w rozedrganych od emocji rękach ludzi. ©