Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Zatrzymany niedawno przez CBA, pozbawiony prawa wykonywania zawodu, ale nie aresztowany Roman Giertych przystąpił do kontrataku. Ujawnił w internecie fragment nagrania, na którym jego klient, znienawidzony w PiS miliarder Leszek Czarnecki kuszony jest ofertą pomocy. Składają ją były rzecznik PiS Adam Hofman i Robert Pietryszyn, jego wspólnik w doradczej firmie R4S, która żyje z pośrednictwa z władzą.
Proponują mu zatrudnienie Michała Krupińskiego, bankiera kojarzonego ze Zbigniewem Ziobrą, byłego prezesa PZU oraz PEKAO SA. Czarneckiemu przydałby się dostęp do władzy, bo jego banki są w tarapatach, a prokuratura podejrzewa go o udział w aferze GetBack.
Na nagraniu Hofman mówi o Krupińskim wprost: „Może pójść do Zbyszka [Ziobry], powiedzieć: »Słuchaj, to ma takie konsekwencje, tak się to stanie. Na samym końcu będzie na ciebie i musisz wiedzieć, zanim tę decyzję podejmiesz, jakie są jej konsekwencje (...)«. To może zrobić, a wiesz, to jest dużo”.
Giertych kreśli diaboliczny plan, pasujący do wyobrażeń tych, którzy uważają PiS za mafię. Oto w czerwcu Hofman proponuje Czarneckiemu udział w operacji przejęcia kontroli nad TVN24 przez spółki skarbu państwa. Zdaniem Giertycha, odmowa kończy się wnioskiem prokuratury do sądu o areszt dla Czarneckiego w sprawie GetBack. Wtedy pojawiają się Hofman z Pietryszynem. Ale miliarder nie zatrudnia podsuwanego przez nich Krupińskiego. „15.10.2020 r. dochodzi do mojego zatrzymania dzień przed sprawą [sądową ws. aresztu] L. Czarneckiego, na której mam ujawnić dowody złożonej mu z powołaniem się na wpływy u Zbigniewa Ziobry oferty korupcyjnej. Agenci CBA szukają u mnie wyłącznie taśm” – kończy Giertych, sugerując, że władza próbowała powstrzymać publikację nagrań.
Czy taśma zaszkodzi PiS? Dotychczasowe nagrania suflowane przez Giertycha nie wstrząsnęły notowaniami partii władzy. A zwłaszcza taśmy z nagraniami Jarosława Kaczyńskiego negocjującego budowę w Warszawie wieżowca miały taki potencjał. Nawet inne taśmy Czarneckiego – który nagrał korupcyjne propozycje szefa KNF Marka Chrzanowskiego – miały większą wagę. Też nie zaszkodziły PiS.
Pamiętać jednak należy, że tamte taśmy trafiały w partię zwartą i potężną. A dziś obóz władzy znajduje się w wyraźnym kryzysie. ©
Autor jest dziennikarzem Onet.pl, stale współpracuje z „TP”.
Czytaj także: Andrzej Stankiewicz: Giertych, prawdziwy lider opozycji