Gadający trup

Jarosław Marek Rymkiewicz ponownie przegrał proces z wydawcą „Gazety Wyborczej”.

26.03.2012

Czyta się kilka minut

1

Sąd apelacyjny w Warszawie uznał za nieprawdziwe i naruszające dobre imię Agory twierdzenia Rymkiewicza (publikowane na łamach „Gazety Polskiej”), mówiące, iż redaktorzy „GW” byli „duchowymi spadkobiercami Komunistycznej Partii Polski”, że wychowano ich „w nienawiści do polskiego krzyża” i pragnęli, by „Polacy w końcu przestali być Polakami”. Prawomocnym wyrokiem sąd nakazał autorowi „Wieszania” przeproszenie Agory i wpłacenie 5 tys. zł na rzecz Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach.

2

Bogdan Wróblewski, relacjonujący ogłoszenie i uzasadnienie wyroku w „GW” z 23 marca, dopowiada, iż tym razem „na sali rozpraw nie było krzyków publiczności [...], transparentów i tumultu, jakie środowisko »Gazety Polskiej« urządzało podczas wcześniejszych rozpraw”. Agresywne, nawołujące wprost do przemocy, antysemickie komentarze pojawiły się natomiast na portalu wPolityce.pl; Adam Leszczyński cytuje (w „GW” z 24 marca) niektóre z nich. „Należy nacjonalizować Agorę, budynek na Czerskiej wysadzić w powietrze, a przebywającą tam trzodę wysłać do obozu pracy!!!” – wykrzykuje gorączkowo jeden z anonimowych komentatorów. Wcześniejsza o kilka dni profanacja grobu rodziców Adama Michnika sprawia, iż zacytowany komentarz brzmi jeszcze groźniej i jeszcze bardziej przygnębiająco.

3

Wyrok sądu apelacyjnego skomentował też sam Rymkiewicz; powiedział on redaktorom portalu wPolityce.pl (cytuję za Leszczyńskim): „Cała ta sprawa pokazuje, że możliwa jest nie tylko śmierć cywilna, ale cywilne samobójstwo. I oto na naszych oczach Adam Michnik, wytaczając mi proces o poglądy, popełnił cywilne samobójstwo. Mamy zatem do czynienia z cywilnym trupem”.

4

Ze słowami Rymkiewicza, naładowanymi negatywnymi emocjami, nie sposób racjonalnie dyskutować. Cóż dałoby powtarzanie, że proces wytoczyła Agora, cóż dałoby przypominanie, że nie ma wolności słowa bez odpowiedzialności za wypowiadane opinie? Z drugiej strony, trudno się oprzeć wrażeniu, że wypowiedź Rymkiewicza w szczególny sposób zwraca się przeciw niemu samemu i odsłania mechanizmy jego wyobraźni.

5

Autor „Kinderszenen” powiada, że Michnik popełnił cywilne samobójstwo, wytaczając mu proces o poglądy. Cóż, można byłoby się spierać, czy rzeczywiście o poglądy chodziło. Więcej, można wyrazić przypuszczenie, że cywilne samobójstwo popełnił sam Rymkiewicz, wygłaszając na temat „Wyborczej” takie opinie, których nie da się udowodnić i obronić w sądzie. Zatem w roli cywilnego, gadającego trupa należałoby obsadzić poetę z Milanówka. Co dałoby się uzgodnić z obsesyjnie powracającym w jego poetyckim dziele tematem śmierci i tytułem jego tomu „Moje dzieło pośmiertne”.

6

Zresztą trudno nie zauważyć, że figura mówiącego trupa osadzona jest mocniej w literaturze niż w rzeczywistości. Inaczej rzecz ujmując: na słowa Rymkiewicza dałoby się spojrzeć z perspektywy lozańskiego wiersza „Gdy tu mój trup w pośrodku was zasiada” albo frazy Słowackiego „Ja, Her Armeńczyk, leżałem na stosie / Trupem...”, albo – zwłaszcza – Leśmianowskiego tytułu „Zdziczenie obyczajów pośmiertnych”... Czy żartuję? Nie, staram się w ataku skierowanym przeciw Michnikowi dostrzec poetyckie obsesje Rymkiewicza.

7

W wierszu zwróconym do Ezry Pounda napisał niegdyś Ryszard Krynicki: „Nadal podziwiam twoje drobne wiersze / a twego życia nie umiem zrozumieć”. Rozumiem Rymkiewicza jako wybitnego poetę, wspaniałego tłumacza, intrygującego eseistę – jego politycznych deklaracji (i emocji w nich ujawnianych) nie potrafię pojąć i zaakceptować.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 14/2012