"Felix Mendelssohn-Bartholdy * Antonín Dvořák"

To kolejna z ponad trzydziestu płyt, jakie ma na swoim koncie Olga Pasiecznik. Na początek powiedzmy zupełnie szczerze, że repertuar na niej zawarty nie jest ani wyjątkowo trudny, ani też specyficznie zestawiony czy unikatowy. Co zatem jest takiego w tej propozycji, że nie można o niej nie wspomnieć? Że trzeba gorąco polecić?.

21.11.2004

Czyta się kilka minut

 /
/

Po pierwsze: mistrzowskie wykonanie, które sprawia, że nawet tak maleńkie i króciutkie obrazki muzyczne budują jeden po drugim spójną wypowiedź; są snującą się powoli opowieścią.

Po drugie: słyszymy, jak dokonuje się na tej płycie cudowne równouprawnienie fortepianu (akompaniamentu) względem głosu (solisty). Fortepian nie ogranicza się do towarzyszenia. Natalia Pasiecznik opowiada własną historię - czasem unisono, ale czasem też w dwugłosie; nie pozwala, by jej instrument schodził na plan dalszy.

Po trzecie, dla mnie najważniejsze: słuchając Mendelssohna i Dvořáka słyszymy tak naprawdę “coś" poza muzyką i niejako nad dźwiękiem - radość. Po prostu radość wspólnego przebywania i wspólnego tworzenia. Dostrzegamy wartość porozumienia, i to nie ograniczonego tylko (aż!) do muzyki - być może jest to porozumienie, jakie łączyć może tylko siostrzane dusze...

Po czwarte wreszcie: Olga Pasiecznik jest właścicielką jednego z najpiękniejszych sopranów naszych czasów. I również na tej płycie urzeka nas lekkością, nastrojowością i kolorytem jego barwy.

Moja uwaga szczególnie skupiła się na “Pieśniach biblijnych" op. 99 Antonína Dvořáka. Mamy tu bowiem do czynienia nie tyle z tekstem, co ze Słowem - wyśpiewywanym z ogromną ekspresją, niepokojem, ale jednocześnie z pokorą, która zniewala i zachwyca. Nie sposób też nie podkreślić wyjątkowej, aczkolwiek nie tak często spotykanej w śpiewie klasycznym precyzji słowa w wokalistyce Olgi Pasiecznik. Można mówić nawet o kulturze słowa śpiewanego - aż szkoda, że wydawca nie dał szansy słuchaczom w pełni się tym rozkoszować i nie umieścił w książeczce tekstów pieśni.

Na koniec jeszcze bezapelacyjna “perełka" tej płyty - czyli “Neue Liebe" Felixa Mendelssohna-Bartholdy do słów Heinego. Dwie minuty bezgranicznego szczęścia.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 47/2004