Franz Schubert: "Winterreise"

Jest grudzień. Niezaprzeczalnie nadchodzi zima: długie wieczory, światełko świecy, oczekiwanie na Boże Narodzenie i, aż chciałoby się dodać, ta muzyka...

12.12.2004

Czyta się kilka minut

 /
/

“Winterreise" (Podróż zimowa) to drugi cykl pieśni Franza Schuberta (1797-1828) - drugi i, niestety, ostatni, gdyż kompozytor zmarł niedługo po jego ukończeniu. Podobnie jak przy pierwszym cyklu “Die schőne Müllerin" (Piękna młynarka), Schubert i teraz sięga po teksty Wilhelma Müllera i, w pewnym sensie, kontynuuje opowieść o niespełnionej miłości młodego młynarczyka do pięknej młynarki... Ale tym razem osamotniony bohater wybiera się w podróż - tułaczkę przez krajobraz zimowy, potęgujący jego niezgłębiony smutek, samotność i żal. Dwadzieścia cztery pieśni i dwadzieścia cztery obrazy, a w nich: widok z okna tawerny, mijane wioski, wylewające rzeki, szukanie Jej śladów na śniegu, szukanie drogowskazu i powrotu, a jeszcze te zamarzające łzy na policzkach, te raniące duszę sny o wiośnie, dźwięk katarynki i wrony...

W tytułową podróż zabierają nas Ian Bostridge i Leif Ove Andsnes. Jak na romantyczną pieśń solową z towarzyszeniem fortepianu przystało, obaj dbają o zachowanie integralności między muzyką i poezją. Chwilami zdaje się, że ta płyta to zapis ich osobistej podróży - uporczywego podążania za znaczeniem słowa, symbolem, nastrojem, ale przede wszystkim uczuciem! Warstwa akompaniamentu pod palcami Andsnesa jest więcej niż poprawna - precyzyjna, partnerska, spokojna i niebywale lekka. Natomiast głos Bostridge’a jest więcej niż fenomenalny. Śpiewak ma w swym repertuarze m.in. utwory Brittena, Debussy’ego, Poulenca, Ducasa, Haendla, Bacha i oczywiście Schuberta. Do wykonywania tego ostatniego chyba się narodził. Ten głos zdaje się mieć nie tylko barwę, ale też kształt i zapach... Jest tak delikatny, subtelny i ciepły, że aż niepokojący, magnetyczny i bezgranicznie smutny. To chyba najpiękniejszy głos tenorowy, jaki słyszałam.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 50/2004