Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Po drugie, musi istnieć zgoda co do priorytetów polityki zagranicznej. Opozycja ma święte prawo do sprzeciwu, jednak instytucje państwa mają mówić jednym głosem. Poza warunkami koniecznymi mamy też jedną powinność: musimy być bardziej aktywni na arenie międzynarodowej. Najważniejszym zadaniem stojącym przed polską polityką zagraniczną jest budowanie środowiska przynależności, w którym zagwarantowane będą bezpieczeństwo i możliwość rozwoju.
W dzisiejszym świecie sieciowych powiązań pojęcie otoczenia wykracza poza proste geograficzne sąsiedztwo. Stoimy dziś przed wyzwaniem stworzenia takiego otoczenia, które będzie wspierać nasze zasoby w grze geopolitycznej, czyli wzmocni nasz potencjał demograficzny (rozumiany jako wielkość i jakość zasobów ludzkich), zwiększy siłę polityczną, gospodarczą i wizerunkową, a także przyczyni się do wzrostu naszego bezpieczeństwa militarnego. Poza sukcesem możliwe są też dwa negatywne scenariusze wydarzeń. Wedle jednego, jeśli nie uda nam się zbudować środowiska przynależności, pogrążymy się w izolacji i geopolitycznej próżni. W scenariuszu subordynacji zaś będziemy stwarzać pozory rozwoju zasobów własnych, a tak naprawdę stworzymy tylko imitację rozwoju. Jaki jest więc klucz do sukcesu i droga, by uniknąć i widma próżni, i imitacji? Największym polskim atutem jest potencjał modernizacyjny wykorzystywany według wzorca, który udało nam się stworzyć. Największą bolączką z kolei fakt, że sami zdajemy się tego potencjału nie dostrzegać i nie doceniać. Ponadto musimy unikać rytualizacji polityki zagranicznej, bo to prowadzi do przekształcenia jej w banał. Za przykład niech posłuży to, jak Grupa Wyszehradzka straciła na znaczeniu. Konieczna jest realna readaptacja NATO w warunkach nowych zagrożeń. Szczyt Sojuszu w Warszawie w przyszłym roku będzie musiał wytyczyć nowe zadania. Potrzebujemy powrotu do realistycznego myślenia o polityce międzynarodowej. Twarde fakty powinny wziąć górę nad iluzjami i myśleniem życzeniowym. ©
Prof. KRZYSZTOF SZCZERSKI jest wykładowcą UJ, posłem na Sejm RP.