Ładowanie...
Ewangelia według Katona
Najprościej byłoby, gdyby wtedy uciekł razem z resztą uczniów, tłumacząc, że pewnych procesów już się nie cofnie, a w samotnych zmaganiach z instytucjonalną farsą, on - prosty rybak z Galilei - nie ma szans. Pozostał jednak, bo chciał być jak najbliżej Mistrza. Być może chodziło mu o zwyczajny znak solidarności. Zapewne myślał też, że gdy śledzi całość wydarzeń, ma jeszcze na nie jakiś wpływ i będzie przynajmniej znał końcowy wynik.
Czy można go oskarżać, że nie przedstawił swych personaliów sługom grzejącym się na dziedzińcu dworu Kajfasza? Gdybyśmy uznali winę Szymona Piotra, wtedy trzeba by w polskich warunkach uznać winnymi tych wszystkich, którzy w stanie wojennym ukrywali się pod fałszywymi nazwiskami. Szymon Piotr przyjąłby bardzo ryzykowną strategię działania, gdyby w tamtą noc na dziedzińcu, wobec tłumu żądnego sensacji, składał deklarację...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Kup książkę
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]