Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Rusza pierwszy w Polsce internetowy kurs homiletyczny. Księża eksperci poprowadzą interaktywne zajęcia, które mają doskonalić zdolności kaznodziejskie i wypromować materiały multimedialne do przekazywania Ewangelii.
Kurs poprowadzą m.in. ks. Robert Nęcek, rzecznik krakowskiej kurii, i ks. prof. Edward Staniek: - Sam nie mam doświadczenia w używaniu materiałów multimedialnych, dlatego żeby się czegoś nauczyć na starość, chętnie się w ten projekt włączyłem - tłumaczy żartobliwie ks. Staniek. - Chcę ustawić kładkę między klasyczną a współczesną formułą kaznodziejstwa, której trzeba teraz intensywnie poszukiwać - mówi.- A jej odnalezienie to zadanie dla młodych.
Opisując własne sukcesy kaznodziejskie, ks. Staniek przyznaje: - Zawdzięczam je starożytnej metodzie Ojców Kościoła. Treści się wprawdzie nie zdezaktualizowały, ale forma w dużej mierze tak.
Użycie środków multimedialnych trzeba wypraktykować. Ks. Staniek, który będzie m.in. prowadził konsultacje online, jest przekonany o pozytywnych rezultatach projektu. Jezus przecież przekazywał Ewangelię w obrazach. A do współczesnego człowieka łatwiej trafić dzięki obrazom niż słowom.
Zgłoszenia na kurs przyjmowane będą do 20 lutego na witrynie www.kurshomiletyczny.pl.
Inny ważny kurs uruchomiło krakowskie Wyższe Seminarium Duchowne we współpracy z Polskim Związkiem Głuchych. Klerycy uczą się "migać" liturgię.
- Taki kurs trwa w seminarium w ramach pedagogiki specjalnej już od 1958 r., ale dopiero teraz można po nim uzyskać odpowiedni certyfikat, który umożliwia realizowanie samodzielnych inicjatyw z udziałem głuchoniemych czy dalsze doskonalenie umiejętności - podkreśla pierwotny inicjator kursu ks. Jerzy Bryła, duszpasterz głuchych.
Ks. Bryła angażuje kleryków do "migania" modlitw m.in. podczas niedzielnej Mszy św. sprawowanej u sióstr prezentek:
- Zwłaszcza wtedy, gdy ksiądz ma zajęte ręce, trzymając patenę czy kielich - tłumaczy duszpasterz. - Klerycy "dyrygują" wspólnymi modlitwami głuchych, ponieważ najważniejsze to utrzymać jednakowe tempo. A głusi mają niezwykłe wyczucie rytmu.
Tylko jak przełożyć na język migowy Ewangelię? Ks. Bryła uważa, że to nie stanowi problemu, ponieważ każdy wyraz ma swój mig. Jednak w praktyce nie da się tłumaczyć słowo w słowo. - Żeby głusi zrozumieli, trzeba np. pewne frazy powiedzieć w sposób łatwiejszy: z długiego zdania zrobić dwa, użyć prostszego synonimu. I twardo trzymać się schematu: podmiot, orzeczenie, dopełnienie, ponieważ w języku migowym nie używa się zaimków - tłumaczy ks. Bryła.
W tym roku w kursie uczestniczy siedemnastu kleryków.