Ekologia tratwą płynąca

17 lipca w Krakowie Greenpeace zainaugurował kampanię "Rzeka nie jest ściekiem", którą chce zwrócić uwagę na zły stan polskich rzek.

22.07.2008

Czyta się kilka minut

Większość z nich to tzw. wody pozaklasowe, a więc nieodpowiadające żadnym normom. Koordynator akcji Łukasz Supergan mówi o tym w kontekście problemu niewielkich zasobów wodnych, jakimi dysponujemy. - Polska jest jednym z najuboższych w wodę krajów Europy, w przeliczeniu na głowę mieszkańca. Już teraz zaczynamy obserwować jej deficyt - przekonuje.

Punktem wyjścia przedsięwzięcia ekologów był raport, który wskazuje kilka wielkich zakładów przemysłowych oraz miasto Warszawę jako głównych "trucicieli Wisły". Pochodzące z tych miejsc próbki ścieków przeanalizowało laboratorium w Exeter w Wielkiej Brytanii. Badania wykazały, że największa rzeka kraju oraz jej dopływy są w wielu miejscach skażone niebezpiecznymi substancjami (m.in. metalami ciężkimi, pestycydami i toksycznymi chemikaliami).

Greenpeace przypomina, że Polska zobowiązała się do przestrzegania unijnej dyrektywy (Ramowej Dyrektywy Wodnej z 2000 r.), w której przed państwami członkowskimi postawiono szereg wymagań mających do roku 2015 doprowadzić europejskie rzeki do dobrego stanu ekologicznego (tj. II klasy czystości w pięciostopniowej skali). Jeśli Polska chce dotrzymać zobowiązania, konieczne są natychmiastowe zmiany w prawodawstwie, a także eliminacja lub ograniczenia emisji najbardziej toksycznych substancji wytwarzanych przez przemysł.

Żeby nagłośnić kampanię, ekolodzy wyruszyli w sześciotygodniowy rejs tratwą po Wiśle. Po drodze, w dziesięciu miastach położonych nad jej brzegami, będą prezentować film i wystawę zdjęć, organizować punkty informacyjne oraz zbierać podpisy pod petycją do premiera, w której domagają się podjęcia odpowiednich kroków, by przywrócić czystość polskim rzekom. Wyprawa, która w zamierzeniu Łukasza Supergana ma być "symbolicznym odzyskiwaniem Wisły", jeśli wszystko dobrze pójdzie, zakończy się w Gdańsku.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 30/2008