Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Przy okazji przytoczono niektóre dane: karę śmierci zniesiono w 115 krajach, istnieje w 57. W 2004 r. stracono przynajmniej 5523 osoby. Rekord należy do Chin (według oficjalnych danych - 5 tys. egzekucji, ale niektórzy sądzą, że liczbę należy podwoić), potem idą: Iran (197), Wietnam (82), Korea Północna (70), Stany Zjednoczone (59), Uzbekistan (50), Arabia Saudyjska (38) i Pakistan (29). 59 wyroków wykonanych w USA w najmniejszym stopniu nie przyczyniło się do poprawy bezpieczeństwa publicznego: przekonanie, że stosowanie kary głównej zmienia sytuację, jest przekonaniem prymitywnym, bez naukowego czy statystycznego potwierdzenia. Zaskakujące, że często występuje ono w krajach, które wyszły z systemów totalitarnych, np. październikowe badanie opinii publicznej w Czechach pokazało, że za przywróceniem kary śmierci opowiada się aż 57 proc. ludności.
Niewątpliwie oddolny nacisk może wpłynąć na samorządy lokalne, te zaś na parlamenty, by zajęły się sprawą bardziej godnego wymiaru sprawiedliwości. Każdy kraj, nawet Chiny, musi się dziś liczyć z opinią innych: trzymanie się haniebnych środków, jak tortury czy kara śmierci, nie może pozostać niezauważone. Zadzwoniłem do Wspólnoty Św. Idziego, pytając, czy wśród miast zaangażowanych w akcję są także miasta polskie. To w Polsce jest jeszcze kara śmierci? - zdziwiła się moja rozmówczyni... Na stronie internetowej, poświęconej dniu przeciwko karze śmierci, są też jednak stolice państw, w których karę śmierci zniesiono. Warszawy wśród nich nie ma. Szkoda - tym bardziej że, jak słyszę, kandydatem rządzących na nowego rzecznika praw obywatelskich jest zwolennik przywrócenia kary głównej.