Duma i wstyd

Z dużym zainteresowaniem przeczytałam rozmowę Anny Matei z Anną Lipowską-Teutsch i Witoldem Bobińskim ("TP" nr 45/06).

Jestem pedagogiem - zajmuję się profilaktyką alkoholizmu i agresji w szkole; jako socjolog piszę pracę doktorską na temat feministycznej krytyki kultury. To, co mówi Lipowska-Teutsch, przypomina mi stwierdzenie Mary Daly, autorki książki "Gyn-Ecology", która kulturę europejską uważa za "świat sadomasochizmu", a mężczyzn za samców, których patriarchalny sposób istnienia objawia się niezdolnością do relacji innej niż dominacja, przemoc i gwałt. Czy nie za dużo w tym ideologicznych klisz? Po tragedii w Gdańsku nie zabrakło ich też np. w komentarzach, upatrujących źródeł szkolnej przemocy w rozpowszechniającej się pornografii, kreując tym samym fałszywy obraz przemocy, która niemoralna jest głównie wtedy, gdy dotyczy seksualności (do tej pory królowało w Polsce inne mylne przekonanie, że przemoc musi wiązać się z piciem alkoholu i występuje wyłącznie w środowiskach z marginesu społecznego). Czasami tylko w różnorakich analizach (ale też w wypowiedziach Witolda Bobińskiego ze wspomnianego wywiadu) pojawiało się słowo "upokorzenie", choć może właśnie ono, podobnie jak pojęcie "wstydu", pozwoliłoby nam coś zrozumieć?

Upokorzenie pochodzi od słowa "pokora", którego potoczna definicja oznacza przyjęcie woli innej osoby bez sprzeciwu. U-pokorzenie więc jest przymusem, postawieniem kogoś w sytuacji bez-silności, niemożliwością skutecznego sprzeciwu wtedy, gdy jest bity, szykanowany, oszukiwany, wykorzystywany do zaspokajania potrzeb seksualnych oraz poczucia siły i władzy. Przeciwieństwem upokorzenia jest szacunek, którego można człowieka pozbawić, np. wkładając mu na głowę kosz na śmieci, rozbierając do naga i symulując stosunek, bijąc i policzkując. Jednym z podstawowych problemów polskiej szkoły i wielu rodzin jest brak granic i zasad, które uczą okazywania szacunku, przede wszystkim wobec słabszych i mniej pewnych siebie, oraz wykluczają upokarzanie.

Wstyd - jedno z najbardziej destrukcyjnych uczuć. Czasem wstydzimy się siebie tak bardzo, że chcemy się spalić albo zapaść pod ziemię - ujść przed ludzkim spojrzeniem, bo nie potrafimy znieść swojego obrazu w oczach innych. Dla dojrzewających nastolatków, niemających jeszcze stabilnego obrazu siebie, ukształtowanej tożsamości, wstyd ma ogromne znaczenie - może zniszczyć ich godność. Dla wypadków w Gdańsku spore znaczenie miała wiedza ofiary o tym, że jej publiczne upokorzenie nagrano i może być bez końca odtwarzane. James Gilligan, psychiatra i terapeuta sprawców przestępstw, uważa wstyd za najważniejszą emocję, na której nadbudowuje się złość prowadząca do agresji. Błędne koło przemocy polega na tym, że ofiary wstydu i upokorzeń, by odzyskać poczucie dumy z siebie, stają się sprawcami. Przemoc, jak twierdzi, jest najprostszym, łatwo dostępnym i szybkim sposobem na budowanie imitacji szacunku dla siebie samego. Czasami jednak ofiary kierują nienawiść przeciwko sobie. Wstyd i pokora nie są groźne, jeśli człowiek nie jest samotny w ich przeżywaniu. Nie da się ich całkiem wyeliminować z życia i dobrze, bo "informują" nas, że nie jesteśmy doskonali, pozwalając godzić się z ograniczeniami.

Do najważniejszych zadań wychowawców należy takie kształtowanie osobowości dziecka, by miało ono poczucie, że ma powody do dumy i szacunku, które pozwolą mu się odbić od trudnych doświadczeń i dadzą siły do ich udźwignięcia.

MAŁGORZATA BILSKA (Kraków)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 47/2006