Doświadczenia

Kazimierz Bujakowski

Zastępca Prezydenta Miasta Krakowa ds. Rozwoju Przestrzennego

Dla rozwoju małopolskich miast istotny jest przede wszystkim rozwój układu komunikacyjnego - nie tylko dróg wlotowych do Krakowa i tych wewnątrz miasta, ale i dojazdowych do innych dużych ośrodków (Katowice, Warszawa). Nie mniej ważne jest ciągłe wspieranie rozwoju gospodarczego, wzmożenie procesów rewitalizacyjnych, wzmocnienie budownictwa komunalnego i czynszowego (co mogłoby być remedium na wysokie ceny nieruchomości w Krakowie) czy zwiększenie komunikacyjnej dostępności miasta.

Arkadiusz Godlewski

Wiceprezydent Miasta Katowice

Należy postawić sobie pytanie: na jakim poziomie zachodzą relacje, które musimy rozpatrywać, gdy w grę wchodzą szanse i zagrożenia dla metropolii. Kluczową w tym zakresie pozostaje relacja metropolii z państwem - ze względu choćby na obustronną zależność, państwo potrzebuje metropolii i vice versa. Problem w tym, że zdaje się ono nie zdawać sobie z tego sprawy: sprawia wrażenie, jakby nie wiedziało, ile i jakich metropolii potrzebuje. I czy w ogóle ich potrzebuje.

Nie bez problemów obywa się także współpraca wewnątrz samych metropolii. Niech Metropolia Silesia będzie tu przykładem. Czternastu prezydentów miast nie potrafi się w wielu kwestiach porozumieć, a przecież większość spraw dotyczących metropolii wykracza poza granice pojedynczego miasta. To problem, z którym trzeba się uporać jak najszybciej, gdyż na horyzoncie pojawiają się nowe wyzwania. Na przykład najbliższe kilka lat warto przeznaczyć na analizę możliwości budowania współpracy miast ponad państwowymi granicami - czyli tworzenie europolii. Należy przemyśleć, jak je budować i na jakiej podstawie tworzyć między nimi powiązania; jakie obszary mogłyby być dla nich napędowymi. Dla czworoboku Górny Śląsk - Kraków - Orawa - Opole, o którym często mówi się w kontekście stworzenia bardziej ścisłych powiązań, takim obszarem napędowym mogłaby być edukacja oraz współpraca nauki z rynkiem.

Ryszard Kosowski

Burmistrz Miasta Chrzanowa

Rewitalizację miast zacząć warto od "tkanki dworcowej" - źródła polskiego wstydu. Bez tego i bez poprawy stanu dróg nie sposób mówić o efektywnym transporcie kombinowanym. A to jedyny sposób na poszerzenie wpływu Krakowskiego Obszaru Metropolitalnego na pobliskie miejscowości.

Rewitalizację Chrzanowa zaś rozpoczęto od starego miasta. Sprzedano wszystkie komunalne budynki, kamienice wyremontowano. Mieszkańcy znaleźli nowe miejsca zamieszkania w nowo wybudowanych lokalach socjalnych i TBS-ach. Rynek stał się dzięki temu miejscem publicznym.

Marcin Pawlak

Burmistrz Miasta i Gminy Dobczyce

Lata 90. przywitały Dobczyce gigantycznym problemem bezrobocia. Prace interwencyjne okazały się krótkoterminowym pomysłem. Rozpoczęliśmy zatem dzięki zaciągniętemu kredytowi skupowanie gruntów i owocne poszukiwanie inwestorów. Do tego potrzebne było przede wszystkim perspektywiczne spojrzenie i podejmowanie działań, gdy pojawiał się choć cień szansy na powodzenie. Ważne było jednak, by administracja nie osiadała na laurach, by była nakierowana na inwestora i pozostawała do jego dyspozycji, dając gwarancję doskonałej jakości obsługi. Właśnie nie ulgi podatkowe, lecz wprowadzanie wysokich standardów zarządzania oraz planów zagospodarowania przestrzennego pozwoliło na przyciągnięcie inwestycji do Dobczyc.

Czas na reformy

Roman Ciepiela

Wicemarszałek Województwa Małopolskiego

Rozważając pomysły na Małopolskę, należy postawić kilka pytań. Przede wszystkim - czy liderzy mają odpowiednio dobre relacje z partnerami gospodarczymi i czy poziom zaufania do nich jest odpowiedni. To rodzi dalsze pytanie o sposoby wzmacniania kapitału społecznego. Jeśli nie uda się nam go rozwinąć, konsekwencją może być zahamowanie rozwoju i przegrana na współczesnym globalnym rynku. Dziś bowiem usługi outsourcingowe i montownie nie wystarczą dla zapewnienia konkurencyjności na szerszą skalę. W skali Małopolski zaś bez zaufania i otwartości współpraca subregionalna nie ma racji bytu, gdyż bez partnerstwa nie da się uruchomić związków funkcjonalnych między poszczególnymi częściami aglomeracji.

Marek Kozak

Centrum Europejskich Studiów Regionalnych i Lokalnych Uniwersytetu Warszawskiego (EUROREG)

Nie można zapominać, że metropolie nie są skazane na sukces niezależnie od warunków. Niektóre cofają się w rozwoju - za przykład niech posłuży Barcelona, która straciła siłę przyciągania, przez co młodzi ludzie ją opuszczają, a inwestorzy się wycofują. Pozostaje jednak faktem, że to właśnie metropolie stanowią klucz do sukcesu na globalnym rynku. Dlatego ważne jest, by obok polityki miejskiej sformułować czytelną politykę wobec metropolii, gdyż to one przede wszystkim powinny dostać narzędzia prawne dla efektywnego wykorzystania swojego rozwoju. Struktura władzy obszaru metropolitalnego musi być zdolna do sprawnego zarządzania i wykorzystywania szans. Do tego potrzeba, aby decyzje były podejmowane szybko - nie miesiącami, ale maksymalnie w kilka tygodni. Owszem, nie da się tego zrobić bez upośledzenia kompetencji władczych niższych szczeblem jednostek terytorialnych, ale i zadania stojące przed metropoliami wymagają działań na wyższym, ponadlokalnym poziomie.

To właśnie w metropoliach pojawiają się bodźce rozwojowe, płynące zarówno od wewnątrz, jak i z zewnątrz. Ważne, by pojawiało się więcej bodźców pierwszego rodzaju, gdyż jak dotychczas polskie metropolie nie wypracowały sobie specjalności, które pozwalają na bycie rozpoznawalnymi na globalnym rynku.

Andrzej Porawski

Dyrektor Biura Związku Miast Polskich

Polityka miejska nie ma w Polsce zakotwiczenia; formalnie odpowiada za nią Ministerstwo Infrastruktury i jest to jeden z wielu obszarów jego działań, obok transportu czy telekomunikacji. A suburbanizacji, czyli nieskoordynowanego rozprzestrzeniania się miast, nie sposób powstrzymać bez stworzenia odpowiednich instrumentów i planowania, choćby dlatego, że potrzeby mieszkaniowe są ogromne.

Jacek Woźniak

Dyrektor Departamentu Polityki Regionalnej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego

Wygląda na to, że nie zauważyliśmy, iż świat wokół się zmienia; nie możemy wyjść z kolein myślowych, które nie pozwalają myśleć innowacyjnie o zarządzaniu przestrzenią. Może to właśnie czas na trzecią odsłonę reformy samorządowej?

Michał Kulesza

Uniwersytet Warszawski

Zarządzanie przestrzenią miejską to być może największa wpadka reformy samorządowej. Do tej pory nie mamy ustawy metropolitalnej. Bez wprowadzenia mechanizmów prawnych i instytucjonalnych grozi nam bezład menedżerski i przestrzenny w zakresie zarządzania aglomeracjami. Aglomeracjami - czyli typem obszaru funkcjonalnego, który siłą rzeczy nakłada się na podział administracyjny. Powstaje wobec tego pytanie, jak programować rozwój w takiej nietypowej skali. Tu należy odnieść się do definicji obszaru funkcjonalnego, w którego skład wchodzą miasta aglomeracyjne, a także mniejsze miasta oraz gminy o tyle, o ile występują między nimi jakieś związki funkcjonalne. Najważniejszym zadaniem aglomeracji jest programowanie rozwoju i zasad zagospodarowania przestrzennego tak, by wynikały z nich wiążące wytyczne dla poszczególnych obszarów. Można się zastanawiać, jaki model podejmowania decyzji przyjąć, by nie uniemożliwiało to działań na większą skalę, np. współdziałania ponadgranicznego.

Problem przedmieść

Izolda Buzar

Dyrektor Departamentu Gospodarki Przestrzennej Ministerstwa Infrastruktury

Na skutek procesów rozproszonej suburbanizacji zarzucona została idea zwartego miasta. Złożyły się na to nie tylko preferencje mieszkaniowe (powszechne dążenie do posiadania domu z ogrodem), ale i dążenia inwestorów do zagospodarowania tańszych i łatwo dostępnych terenów. To pokazuje, że konieczne jest działanie na wyższym szczeblu - opracowanie i przyjęcie krajowej polityki miejskiej czy połączenie planowania przestrzennego z planowaniem społeczno-gospodarczym.

Ferdynand Morski

Dyrektor Śląskiego Związku Gmin i Powiatów

Potrzebujemy dziś recyklingu przestrzeni miejskiej. Budujemy gigantyczne, trudne w zarządzaniu i źle skomunikowane obszary miejskie. U źródła tego leży - przyjęta jako determinanta rozwoju w początkach transformacji - swoboda budowlana. Stąd miasta chaotycznie sięgające w przestrzeń wymagają rewitalizacji, a do tego potrzebne są unormowania prawne, najlepiej w postaci ustawy.

Zygmunt Ziobrowski

Instytut Rozwoju Miast

Z procesami suburbanizacji nie sposób walczyć. Pozostaje pytanie, jak nimi sterować, jak ucywilizować suburbanizację, kiedy rozwój motoryzacji sprzyja osiedlaniu się ludzi w coraz to nowych miejscach, które zyskują status nadających się do zabudowy. Gminy tego szaleńczego procesu nie są w stanie zatrzymać. Stąd władze regionalne powinny mieć kontrolę nad racjonalnością przeznaczania terenów do zabudowy. Temu powinna służyć analiza potrzeb terenowych, co w dłuższym okresie oszczędzi wielu wydatków. Gdy ulokuje się ludność na terenach już zamieszkałych i przeznaczonych do zabudowy, powstrzyma się w ten sposób "rozwodnioną" urbanizację, generującą ogromne koszty w postaci wydatków na nowe drogi, uzbrojenie nowych terenów itp. Innymi instrumentami przeciwdziałania suburbanizacji może być choćby wysoki podatek dla inwestorów na terenach zielonych, dotychczas niezabudowanych, czy podatek katastralny.

not. KT

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 40/2010