Dawna zbrodnia i kara po latach
Dawna zbrodnia i kara po latach

Nie wiadomo, na co liczył Abdul Madżid, wracając z wygnania do ojczyzny. Nie wiadomo, dlaczego zdecydował się na powrót, choć w kraju groził mu stryczek. Nie wiadomo, kiedy wrócił ani jak mu się to udało. Nie wiadomo, jak policjanci wpadli na jego trop. Kiedy przed tygodniem został pojmany w bangladeskiej stolicy, 10-milionowej Dhace, minister policji Asad-uz Zaman Chan z nieskrywaną radością ogłosił w telewizji, że aresztowanie byłego kapitana jest „najwspanialszym w tym roku podarkiem” dla ponad 160-milionowego Bangladeszu, Kraju Bengalczyków, jednego z najbardziej zatłoczonych i najbiedniejszych państw Azji i całego świata.
Parszywa dwunastka
Wieść o aresztowaniu kapitana zdumiała Bengalczyków. Abdul Madżid nie mógł nie wiedzieć, że został zaocznie skazany na śmierć, podobnie jak jedenastu innych spiskowców i zabójców. Wątpliwe też, by nie wiedział,...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
To chyba nie tak.