Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
TOMASZ SZAROTA: - Nie ukrywam, że byłem zaskoczony tym, iż wystawa jest niesłychanie uboga - kosztowała przecież ponoć 500 tys. euro. Zaskoczyło mnie również to, że okazała się ona, co prawda, dziełem ludzi mających piękne intencje, ale zupełnych amatorów, jeśli chodzi o poziom wiedzy na temat pokazywanych wydarzeń i procesów historycznych.
- Uważa Pan, że może być w jakimś stopniu niebezpieczna?
- Jeśli okaże się, że dla władz państwowych Niemiec wystawa ta - niewątpliwy sukces Eriki Steinbach - stanie się decydującym argumentem przemawiającym za utworzeniem w Berlinie "Centrum przeciw Wypędzeniom", to wówczas owszem: przyczyni się do dalszego pogorszenia stosunków polsko-niemieckich. Niebezpieczeństwo widzę też w tym, że wystawa może stać się dowodem nieprzydatności dalszego istnienia sieci "Pamięć i Solidarność" [utworzona w 2005 r. przez kilka krajów Europy Środkowej, w tym Polskę i Niemcy, sieć ma być alternatywą dla "Centrum" Eriki Steinbach]. A tym samym zaprzepaszczony zostanie ogromnie ważny instrument współpracy polsko-niemieckiej.
- Jak może rozwijać się teraz polsko-niemiecka debata o historii?
- Widzę konieczność działania z naszej polskiej strony, aby ta współpraca dalej istniała. Pierwszym krokiem winno być pokazanie w Warszawie tzw. wystawy bońskiej, która w tej chwili znajduje się dokładnie naprzeciw wystawy Eriki Steinbach. Z kolei w Berlinie w niedalekiej przyszłości powinna być zaprezentowana wystawa, którą nazwałbym tak: "Wypędzeni Polacy - ofiary dwóch totalitaryzmów. Wysiedlenia i deportacje Polaków podczas II wojny światowej". Wyobrażam sobie także wystawę pokazywaną w obu krajach pod tytułem "Berlin 1953 - Poznań 1956. Dwie rewolty przeciw temu samemu totalitaryzmowi". A może także dwie dalsze: "Pomoc i gesty przyjaźni Niemców wobec Polaków podczas stanu wojennego" albo "Rola polskiej »Solidarności« w zjednoczeniu Niemiec".
Prof. TOMASZ SZAROTA (ur. 1940) jest historykiem II wojny światowej i okupacji hitlerowskiej, pracownikiem Instytutu Historii PAN. W swojej pracy doktorskiej, pisanej 40 lat temu, zajmował się tematem wysiedlenia Niemców z Dolnego Śląska. Autor m.in. książek: "Okupowanej Warszawy dzień powszedni" (ukazała się także w Niemczech), "Życie codzienne w stolicach okupowanej Europy", "U progu zagłady. Zajścia antyżydowskie i pogromy w okupowanej Europie".