Bardzo brudna robota
Bardzo brudna robota
W filmie Rogera Donaldsona jest bardzo znacząca scena: rabusie, którzy właśnie wyczyścili sejf jednego z londyńskich banków, przerzucają bez ładu i składu kilogramy drogocennej biżuterii i opasłe pliki banknotów. Najcenniejszym łupem okaże się czerwony notes, w którym pewien gangster skrupulatnie odnotowywał łapówki wręczane nadgorliwym policjantom. A także szara koperta ze zdjęciami, na których angielska księżniczka podczas wakacji na Karaibach zabawia się w grupowy seks. I jeszcze dokumentacja fotograficzna, sporządzona przez zapobiegliwą burdel-mamę, która uwieczniła brytyjskich deputowanych w trakcie sadomasochistycznych igraszek. To właśnie owe bezcenne materiały, a nie miliony skradzionych i do dziś nieodnalezionych funtów (film oparty jest na faktach), wzbudzają w "Angielskiej robocie" największe emocje. Choć kryminał nowozelandzkiego reżysera odnosi się do wydarzeń z...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]