Reklama

Ładowanie...

Czas „Robota”

w cyklu Strona świata
19.10.2019
Czyta się kilka minut
Tunezja, jedyny w świecie arabskim kraj, gdzie demokracja zapuściła korzenie, wybrała na prezydenta człowieka, który chce ją uwolnić od politycznych partii i polityków.
Kais Saied po wyborczym zwycięstwie, październik 2019 r. / Fot. Fethi Belaid / AFP / East News
K

Kais Saied skończył 61 lat i jest emerytowanym profesorem prawa. Nie ma w sobie nic z ludowego trybuna, brakuje mu charyzmy, nie potrafi i nie lubi przemawiać do tłumów na ulicznych manifestacjach. Z rzadka tylko pojawiał się w telewizji, a jeśli już, to wyłącznie w roli znawcy prawa konstytucyjnego. Nawet ubiegając się o prezydenturę nie urządzał wyborczych wieców. Przekonywał do siebie rodaków podczas kameralnych spotkań w kafejkach stołecznej Kasby albo po prostu pukając i zachodząc do ich domów. Posługuje się wyrafinowanym, klasycznym arabskim, dla wielu Tunezyjczyków ledwie zrozumiałym. Łysy, wysoki i chudy jak tyczka, nie tylko nie jest krasomówcą ani bratem-łatą. Mówiąc wprost: uchodzi za wyjątkowego sztywniaka. Tunezyjczycy przezywają go „robotem”. Albo „Robocopem”.

A mimo to właśnie on porwał wyborców, zwłaszcza młodych, którzy uznali, że jest najlepszym wyrazicielem...

7827

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]