Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
“Rozmowa z Ojcem", “Stworzenie" czy “Uwielbiajcie Pana" - takie tytuły mają sterować odbiorem wysłuchiwanych (wyłącznie instrumentalnych) dźwięków. Poza tym, w dołączonej wkładce, poszczególnym ścieżkom towarzyszy fragment z Biblii lub parapoetyckie dziełka (bynajmniej nie dodające wartości całemu przedsięwzięciu). No i fotogramy, twórczo nawiązujące do ikonograficznej konwencji, która ma wysławiać piękno stworzonego świata.
Z muzyką programową jest sporo teoretycznych kłopotów zwłaszcza dziś, kiedy “znaczenie" jest raczej wypowiedzią o znaczeniu lub jej intencją. Powiem tylko, że - jeśli ktoś chce - zobaczy na okładce płyty znak ryby, w zgiętej łodydze i jej wodnym odbiciu; ktoś inny znajdzie pełną satysfakcję w pięknie fotografii.
Asaf (Maciej Sikała, saksofon tenorowy i sopranowy; Joanna Gajda, fortepian; Michał Barański, kontrabas; Piotr Jankowski, perkusja) gra bardzo przyzwoity, mainstreamowy jazz. Uspokojony, acz nie przesadnie łagodny. Brak odniesień np. do tradycji gospel; najważniejszą okołoreligijną aluzją jest nawiązanie do Coltrane’owskiej “Love" (z kwartetowej wersji “Meditations") w “Stworzeniu". Trane’owskie, z ducha i brzmienia, są nieco podwyższone, ekstatyczne frazy saksofonu. Pojawiają się one po zagęszczeniu (relatywnie dużym, jak na Asaf) faktury dźwiękowej. Tenor gra coraz ostrzej i następuje najpiękniejszy bodaj fragment płyty, dobrze świadczący o muzykach: wspólnie trzymane tempo, ostatnie, na wydechu, nuty saksofonu, stonowany łącznik perkusji i fortepian, akord na rozpęd i zaraz świetne prowadzenie tria. W którymś momencie perkusista lekko przyspieszy, budując w ten sposób figurę kontrastową wobec dominującego rytmu.
Asaf gra tak, by między instrumentami, między muzyką a słuchaczami - było dużo powietrza. Można w nim wytchnąć, niekoniecznie w sposób programowy.