Złudzenie bohaterstwa

Z zainteresowaniem, ale i zażenowaniem, przeczytałem wywiad z dr. Maciejem Korkuciem, historykiem IPN ("TP" nr 36/06), dotyczący badań nad działalnością Józefa Kurasia ps. "Ogień" na Podhalu w pierwszych latach po wojnie.

Sposób, w jaki autor odrzuca argumenty podważające pozytywną legendę "Ognia", czy ilustrujące jego antysemityzm, jest dość schematyczny i prosty, otóż - większość informacji na temat oddziału "Ognia" pochodzi z dokumentów UB (więc z góry należy podejść do nich z co najmniej dużą rezerwą). Propaganda komunistyczna przez wiele lat po wojnie ciężko pracowała nad oczernianiem Kurasia i osiągnęła w tym duży sukces, czego dowodem są m.in. wspomnienia ludzi, których nie należy uznać za wiarygodnych, gdyż albo są dziećmi konfidentów UB, albo w czasie PRL sekretarz partii "załatwiał im kwity na węgiel", a "milicjant przymknął oko na ściąganie drewna z państwowego lasu".

Autor szafuje też brakiem dowodów zbrodni popełnianych przez "Ognia" i jego ludzi. Odrzuca autentyczność pamiętnika Kurasia, od czytania którego włos się jeży na głowie. Relacje świadków Korkuć ignoruje. Tymczasem, jak stwierdza jedna z mieszkanek Waksmundu: "Wystarczyło niejasne podejrzenie, że ktoś donosi UB, aby zginąć. Miałam 13 lat, kiedy za nic przystawił mi pistolet do skroni". Także podkomendny Kurasia, Józef Sulka, nie pozostawia cienia wątpliwości co do sposobu "oczyszczania" Polski przez "ogniowców": "Strzelali my do tych przeklętych barbarzyńców, bolszewików i Żydów. Polskę zmarnowali, przetracili. Czurczil, Żyd przeklęty, sprzedał Polskę, Ruswelt, Żyd przeklęty, sprzedał. Mieli my swoje województwa na wschodzie, mieli armię. Sprzedali ich Żydzi swojemu bratu, Stalinowi. I jeszcze leźli, na nasze zatracenie" (Paweł Smoleński, "Ogień", "GW" z 15 listopada 2001 r.).

"Nie sposób ukryć, że »Ogień« podzielał przekonanie, że Żydzi są oparciem dla komunizmu" - mówi dr Korkuć i zaraz kategorycznie stwierdza, że "nie ma dowodów na to, że uznał, iż należy eksterminować ludność żydowską (nad ugruntowaniem takiego poglądu pracowała komunistyczna propaganda)". "Nie znalazłem ani jednej [ulotki], w której użyto by akcentów rasistowskich" - kontynuuje dr Korkuć. Czyżby to był argument? Czy brak haseł rasistowskich w ulotkach jest koronnym dowodem na to, że oddział "Ognia" nie zabijał Żydów? Mimo że za rasistowską uznać można rzeczywiście marginalną część przedwojennego polskiego ruchu narodowego, to tej części, która uważała, że jej postulatem jest jedynie walka gospodarcza, nie przeszkadzało przed wojną napadać na sklepy, bić Żydów na ulicach, a nawet zabijać, co miało swoje o wiele dalsze, bardziej tragiczne konsekwencje w czasie wojny. Zbitki słowne "przeklęte żydostwo" czy "pluskwy żydowskie" nie są niewinnymi stwierdzeniami i żenująca jest próba ubierania ich w szaty normalności i tłumaczenia, że nie prowadziły one do niczego więcej.

Z żalem przyjąłem tłumaczenia autora książki "Zostańcie wierni tylko Polsce...". Z jego słów, nieprecyzyjnych, by nie powiedzieć pokrętnych, wydobywa się obraz Józefa Kurasia takiego, jakiego autor zapewne chciałby widzieć, a nie tego przekazywanego przez rozrzucane przez niego ulotki i relacje ludzi. Kurasia nie można przedstawiać schematycznie: czarny albo biały. Niestety nie po raz pierwszy okazuje się, że historia staje się odbiciem preferencji i emocji ludzi ją piszących. Tymczasem: "Idea, której wartość rozpoznajemy wedle smaku, a nie wedle prawdy, zawsze w jakiejś swej części okazuje się złudzeniem" (ks. Józef Tischner).

KAMIL BORUC (Warszawa)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 38/2006