Zapatrzenie

Od dawna brakowało mi takiego tekstu, jak Marcina Króla “Skazani na politykę" (“TP" nr 20/04). Zamiast dyskusji o legitymizacji władzy i jej możliwościach decyzyjnych, zapanowało koniunkturalne myślenie o tym, kto i w jakim terminie wygra wybory. Polska klasa polityczna stała się zakładnikiem sondaży i w zależności od ich wyników zwiększa lub zmniejsza się jej parcie do wyborów. Groźne dla funkcjonowania państwa jest też manipulowanie strachem tych, których sondaże nie rozpieszczają. To strach właśnie - przed przegraną w wyborach, zwycięstwem Andrzeja Leppera czy kryzysem finansów publicznych i zapaścią służby zdrowia - w dużej mierze kieruje zachowaniem elit politycznych. Brakuje zaufania do demokracji i racjonalnego wyboru nowej władzy przez demos. Paradoksalnie, zapatrzenie w sondaże, którym nikt z elit politycznych oficjalnie nie dowierza, jest przyczyną kryzysu polskiej demokracji.

Nienajlepszą sytuację pogorszyło jeszcze odejście premiera Leszka Millera dopiero po ponad miesiącu od czasu ogłoszenia decyzji o planowanym złożeniu urzędu. Przez ten czas (dwa miesiące + 14 dni, kiedy Marek Belka przygotowywał się do przedstawienia exposé) nikt nie rządził państwem (wiem, bo widziałem to od środka - jestem urzędnikiem administracji centralnej). Tak długo mieliśmy dwóch premierów, a jakoby żadnego nie było. Może i należało się panu Millerowi wciągnięcie flagi na maszt w dniu wejścia Polski do UE, ale co z tego? Dlaczego na pierwszym planie nie stanęło to, co wydaje się lepsze dla kraju?

(dane osobowe do wiadomości redakcji)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 23/2004