Zakręt czasoprzestrzeni

A mój syn (młodszy) chodzi po domu trochę rozczarowany, bo prosił świętego Mikołaja o grę na playstation i profesjonalny kosz z tablicą, żeby mógł w kuchni grać w koszykówkę. Niestety, święty Mikołaj po raz kolejny okazał się rozsądny, to znaczy podzielił argumenty rodziców, nieśmiało wysuwane jeszcze zanim nadeszła noc z 5 na 6 grudnia. Kosz zajmujący pół ściany, gra zajmująca pół głowy - nie, nie, prezenty były atrakcyjne, ale jednak bardziej praktyczne.

18.12.2007

Czyta się kilka minut

I w zasadzie tyle by było o Mikołaju, gdyby nie to, że zaraz o świcie 6 grudnia zaczęły się radiowe, telewizyjne i prasowe dyskusje na temat: "Czy mówić dzieciom prawdę?". Rytuał ten powtarza się od kilku lat: ledwie dzieci rozpakują prezenty i zjedzą pierwszy kilogram słodyczy, rusza ogólnonarodowy spór o świętego Mikołaja. Był w nocy czy go nie było? W tylu sprawach dorośli okłamują dzieci i powieka im nawet nie drgnie, a w tej jednej nagle takie parcie na prawdomówność?!

Nie chcę udawać, że problemu nie ma. Jest, bo go stworzyliśmy. Mój młodszy syn jest w trzeciej klasie i tam dyskusje o tym, kto i jak dostarczył prezenty, toczą się w najlepsze. Ktoś gdzieś przez przypadek usłyszał naradzających się rodziców, ktoś zobaczył nogę świętego Mikołaja w pantoflu taty, komuś innemu rodzice powiedzieli wprost... Ale najwięcej pytań rodzi się z dyskusji podsłuchanych w mediach. I faktycznie - dzieci robią się nieufne. Chodzą i podejrzewają. "Proszę cię, powiedz mi prawdę!".

I tu pojawia się kłopot. Kiedy dziecko prosi o prawdę, powinno mu się ją dać. A przecież zaraz zjawiają się wątpliwości: jeśli w tym konkretnym przypadku wyznam prawdę, czar pryśnie. Święty Mikołaj nigdy już nie przyjdzie. A ponadto: nawet jeśli powiem o faktach, to czy powiem całą prawdę? Intuicja podpowiada nam, że cała prawda to więcej niż fakty: to także rozmaite nasze wspomnienia i pragnienia, z pragnieniem zachowania choć odrobiny tajemnicy w "odczarowanym" świecie na czele. To także nasza wiara - w co? Chyba przede wszystkim w dobro (i Dobro), które pochodzi z nas, z naszej obudzonej zwyczajem dobrej woli, ale też spoza nas, "z innego świata", w którym nie my, lecz anioły cierpliwie wybierają i pakują prezenty...

Nie rozumiem więc i buntuję się przeciwko tej pasji, z jaką dyskutuje się o tym, czy odebrać dzieciom tę odrobinę wiary, że życie to nie tylko to, co tu i teraz, co da się dotknąć, zobaczyć, zjeść, przeżyć, wygrać lub przegrać, czym można się pobawić i tak dalej. Mój starszy syn wie, jakie są fakty, a jednak nigdy nie przyszło mu do głowy, żeby młodsze dzieci "uświadomić". Nie patrzy też na nie jak na naiwnych głupców. Wie, co przeżywają, sam to kiedyś przeżywał, a teraz dołączył do grona nieszczęśliwych, wypędzonych z raju.

O wszystkim, o czym tu pisałem, mówi stokroć lepiej wiersz Jacka Podsiadły "Kładąc Dawidowi pod poduszkę prezenty". Dedykuję go wszystkim rozdyskutowanym, choć on sam zadedykował go jednej osobie:

Lidce

Kładąc Dawidowi pod poduszkę prezenty,

po pierwsze, niespodziewanie jestem kimś świętym.

Po drugie, wreszcie światy za pierwszym zakrętem

czasoprzestrzeni to najbliższe okolice.

Po trzecie przez chwilę jestem własnym rodzicem

i rozumiem twarz Matki zniszczoną przez kłótnie,

na której rano tkwił giocondowski półuśmiech

tajemnej wiedzy. "Ktoś chodził w nocy po domu,

sprawdź, może Mikołaj dał ci coś po kryjomu..."

Po czwarte wierzę, że niweluję złe czyny

podkładających bomby, stawiających miny,

i gładzę własne grzechy wygładzając kołdrę,

pod którą to dziecko nie dobre i nie mądre,

lecz poza mądrością i dobrem ma swój świat,

w którego obręb

nie wejdę już po poplątanej nitce.

A samego Jacka pozdrawiam. Spotkaliśmy się ostatnio w Opolu, w nocy z 5 na 6 grudnia...

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poeta, publicysta, stały felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Jako poeta debiutował w 1995 tomem „Wybór większości”. Laureat m.in. nagrody głównej w konkursach poetyckich „Nowego Nurtu” (1995) oraz im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (1995), a także Nagrody… więcej