Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Kiedy przeczytałam, jak zwykle z opóźnieniem, felieton Pawła Reszki (tytuł „Casa Milà”), który mnie zachwycił, pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy, to: „Nie ma kogo zapytać, bo wszyscy są za głupi”. Chodzi mi oczywiście o wspominaną przez felietonistę postać – ale czy muszę wiedzieć, dla kogo przeznaczone jest to niezwykłe pożegnanie?
Przecież ten tekst – tak inny od „zwykłych”, politycznych artykułów tego autora – jest niby o czymś innym: o Hemingwayu, który był dla mnie ważny w młodości; o nocnych knajpkach Barcelony, których nie znam, ale je sobie wyobrażam; o Gaudim, a właściwie o jednym z jego niezwykłych domów, na który – nie o poranku – patrzyłam sama, nie wiedząc, co i w jakim filmie działo się tam na dachu przed laty…
Tak więc wysyłam ten list do redakcji z myślą, że – zanim trafi do kosza – przeczyta go red. Paweł Reszka. Musiałam go napisać, bo teraz tak rzadko można przeczytać coś tak ludzkiego, egzystencjalnie poruszającego i – szczęśliwie – oderwanego od codzienności.