Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Niezwykle istotne z moralnego punktu widzenia jest rozróżnienie pomiędzy rezygnacją z uporczywej terapii a pasywną eutanazją. W wielu krajach zachodnich takiego rozróżnienia się nie dokonuje. Powinniśmy więc zacząć od określenia warunków uporczywej terapii, a dopiero potem będziemy się zastanawiali, czy można wprowadzić testament życia i na jakich warunkach.
Testament życia oparty jest na dokumentach Kościoła, w tym Karcie Pracowników Służby Zdrowia z 1995 r., która z kolei powołuje się na wcześniej wydane dokumenty Stolicy Apostolskiej. Chodzi o to, by wprowadzić w społeczną świadomość i przełożyć na praktyczne postawy to, co od lat i tak jest oficjalnym nauczaniem Kościoła. Do zagadnienia umierania można podejść w sposób racjonalny i uwzględniający godność człowieka.
Mam nadzieję, że nad Testamentem życia wkrótce podejmie dyskusję Zespół Ekspertów Komisji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych. Na razie Zespół zajmował się kwestią zapłodnienia in vitro, ale myślę, że wkrótce zajmie się i tą sprawą [mogłoby to doprowadzić do aprobaty Testamentu przez Episkopat - red.]. Tym bardziej że w propozycji ustawy przygotowanej przez zespół Gowina wątek medycyny paliatywnej także się pojawia. Podobne opracowania zostały już zaaprobowane przez episkopaty w Niemczech i Hiszpanii. KAI
Ks. prof. Wojciech Bołoz jest kierownikiem Centrum Ekologii Człowieka i Bioetyki UKSW, współprzewodniczący Grupy Roboczej ds. Problemów Etyki Końca Życia.