Wszystkie ciała Louise Bourgeois

W Tate Modern można zobaczyć obszerny przegląd prac Louise Bourgeois. Wkrótce wystawa powędruje do paryskiego Centre Pompidou, a następnie do Nowego Jorku, Los Angeles i Waszyngtonu. Nie jest to jedynie kurtuazyjny hołd oddany nestorce współczesności. Coraz wyraźniej widać, że Bourgeois jest jednym z najważniejszych twórców drugiej poł. XX w.

18.02.2008

Czyta się kilka minut

Wystawę otwierają juwenilia - dziwne, surrealistyczne płótna. W nich właśnie pojawiają się motywy istotne dla sztuki Bourgeois, przede wszystkim "kobiety-domu": odwołania do przestrzeni tradycyjnie przypisywanej tej płci, problemu funkcji pełnionych i narzucanych kobietom, ale też do metafory domu jako miejsca, w którym można tworzyć, własnego pokoju, o którym pisała Virginia Woolf.

Zwrot w twórczości Bourgeois następuje w latach 60. Rzeźbiarka odkrywa ciało, sięga po nowe materiały, zauważa zalety gipsu i tworzyw sztucznych. W jej pracach pojawiają się formy biologiczne, niekiedy rzeźby przywodzą na myśl twórczość z epoki prehistorycznej. Oddają biologiczną bujność życia, przypominają o cielesności i seksualności. Bourgeois mówi szczerze i bezpośrednio, przypomina o fizycznej stronie człowieka. Jej "Fillette", rzeźba przedstawiająca wielki męski członek, dowcipna i ironiczna, nadal ma w sobie obrazoburczy potencjał.

W latach 90. powstają słynne obiekty przestrzenne, daleko odchodzące od tradycyjnego rozumienia rzeźby. To raczej pomieszczenia, do których możemy jedynie zaglądać przez kraty, prześwity, luki w boazeriach. Artystka gromadzi w nich rzeczy bliskie, pamiątki rodzinne, fragmenty z przeszłości. W "Komórce (Choiny)" w centrum znalazł się marmurowy model jej rodzinnego domu, obok - ostrze gilotyny, rzucające złowieszczy cień. W niezwykłym "Passage Dangereux" - zniszczone, niepotrzebne już meble, fragmenty gobelinów z rodzinnej fabryczki, zbiór śladów po minionym życiu. Z lat 90. pochodzą też słynne pająki - wielkie rzeźby owadów, groźne; ale to pająki-samice, symbole macierzyństwa. Są wreszcie na wystawie prace powstałe w ostatnich latach. Figury szyte z tkanin, rzeźby-lalki, ale pozbawione niewinności dziecięcych zabawek.

Bourgeois bardzo sumiennie bada swoją kobiecość, ale też warsztat artystki. W ostatniej sali wystawy zgromadzono jej niewielkie rzeźby i prace na papierze. Czasami wyglądają jak niewinne bibeloty. To jednak tylko pozór. W kilku gablotach zamyka się fascynująca opowieść o kobiecie, jej fizyczności, macierzyństwie, ale i śmierci. Jak powiedziała niegdyś: "Całe życie polega na tworzeniu autoportretu (...) Sztuka nie mówi o sztuce - mówi o życiu i na tym to polega".

LOUISE BOURGEOIS w Tate Modern, Londyn. Wystawa czynna do 20 stycznia br.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyk sztuki, dziennikarz, redaktor, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Laureat Nagrody Krytyki Artystycznej im. Jerzego Stajudy za 2013 rok.

Artykuł pochodzi z numeru TP 01/2008