Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
I to na razie jedyne miejsca, gdzie park istnieje. W rzeczywistości wciąż jest tylko odległą wizją.
O pomyśle powołania Parku Narodowego na Pogórzu Przemyskim pisaliśmy w „TP” 1-2/2016. Przypomnijmy: dokumentacja nowego obszaru chronionego powstała w 1993 r., a o potrzebie jego ustanowienia mówiło się już w międzywojniu. Miał objąć 20 tys. ha ostatnich fragmentów wiekowej Puszczy Karpackiej o cechach lasu naturalnego. Ale od 2001 r. obowiązuje w Polsce prawo, które władnymi w kwestii ustanawiania nowych parków czyni samorządy, a nie rząd czy parlament. A w tym przypadku gminy – Bircza, Fredropol i Ustrzyki Dolne – są przeciwne. W ich opinii park znacząco obniży jakość życia 27 tys. mieszkańców.
„Nie możemy już dłużej czekać na decyzję o powołaniu Turnickiego Parku Narodowego. Dlatego powstał projektowany park w wirtualnej rzeczywistości, aby w ten sposób upomnieć się o ochronę jednego z ostatnich fragmentów Puszczy Karpackiej” – napisali pomysłodawcy w odezwie do mediów. Ich zdaniem lasom Pogórza zagrażają m.in. nadmierna wycinka wiekowych drzew oraz dewizowe polowania.
Choć dla jasności wciąż dodają przymiotnik „projektowany”, Turnicki Park Narodowy ma już społeczną radę na rzecz jego powołania (w jej skład weszli m.in. prezes Przemyskiego Towarzystwa Ornitologicznego Przemysław Antoni Kunysz, fotograf przyrody Adam Ławnik, dziennikarz Adam Wajrak oraz działacz ekologiczny Paweł Średziński), logotyp, zaprojektowane przed laty przez PTTK szlaki piesze, a nawet wzór munduru pracownika. Zajmuje 17 tys. hektarów terenów należących do skarbu państwa (z projektu z 1993 r. wyłączono tereny prywatne). Dziś istnieją tam tylko trzy rezerwaty przyrody o łącznej powierzchni 560 ha. Reszta to lasy gospodarcze.
„Dobra inicjatywa! O idei utworzenia Parku Narodowego w masywie Turnicy trzeba przypominać do skutku!” – komentował jeden z internautów. ©