Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W szybie naprzeciwko widzi, że jej nie ma.
Skończyła czterdziestkę i jest przezroczysta.
Na wagony metra kapie, kap, kap, zima.
Jest w jej wieku, ten facet,
ale wodzi wzrokiem
Za dwadzieścia lat młodszą,
ona jest powietrzem,
W szybie naprzeciwko widzi, że jej nie ma,
Przenikliwie jak chmurka,
którą światło zetrze
W milion płatków śniegu, kiedy ruszy życie,
Na podłogę metra kapie, kap, kap, skrycie,
Widzi się na skróty we współpasażerach,
Ten dopiero wsiada, a tamta się zbiera,
Minęła czterdziestkę i jest przezroczysta.
Mama z małym chłopcem, gugu gaga gigi,
Pięknie się uśmiecha, urocza to scena,
W szybie naprzeciwko widzi, czasu nie ma,
Na podłogę metra kapie, kap, przez palce,
Następna stacja Marymont wydaje się
żartem,
Stuknęła im czterdziestka i są przezroczyści
Dla krzesełek w metrze. Coś rozdało karty
Jej przed urodzeniem. Jemu, gdy nie będzie.
W szybie naprzeciwko widzą, że są wszędzie.
Na wagony metra kapie, kap, kap, zima.
Głosy
Nocą w samochodzie słucha radia,
ciepłego jak skórka pomarańczy.
Tak się składa, że mówią nieżyjący,
śpiewają nieżyjący, grają nieżyjący.
Cóż, umarli potrzebują dzisiaj nocy,
żeby się zmieścić w programie,
nad ranem zastępują ich
rozwrzeszczani, przewidywalni żywi,
których coraz rzadziej daje się słuchać.
Kiedy wdziera się dzień,
dziki, nie dający się oswoić kot,
wyłącza radio i otwiera okno,
żeby słuchać powietrza.
Zostawcie noc dla umarłych,
nie oświetlajcie miast,
jeżeli oni znikną, wy też znikniecie.
Powietrze mówi,
liście jak dawniej dusze
opuszczają ciała drzew.
Dariusz Suska (ur. 1968) jest poetą, autorem tomów: " Rzeczy które były światem" (1992), "DB6160221" (1997), "Wszyscy nasi drodzy zakopani" (2000), "Cała w piachu" (2004), "Czysta ziemia. 1998-2008" (2008). Laureat nagrody Polskiego Towarzystwa Wydawców Książek. Mieszka w Warszawie.