Wczesne głosowanie. Korespondencja z Atlantic City

W USA (podobnie jak w Kanadzie, Australii, Niemczech, Szwecji I Szwajcarii) możliwe jest oddanie głosu przed dniem wyborów. „Early voting” dopuszczalne jest, w różnych formach, niemal w 40 stanach.

27.10.2016

Czyta się kilka minut

 / Fot. Ethan Miller/Getty Images/AFP/EASTNEWS
/ Fot. Ethan Miller/Getty Images/AFP/EASTNEWS

W niektórych stanach early voting odbywa się to za pomocą tzw. absentee vote. Ma to różną formę i dotyczy różnych osób, które nie mogą z jakichś powodów udać się do lokalu z urną, np. obłożnie chorych, ale też mieszkających czasowo zagranicą lub w innym stanie. Można głosować poprzez przedstawiciela, przez internet albo pocztą. Zresztą trzy stany (Waszyngton, Oregon i Kolorado) w ogóle zlikwidowały kłopotliwe komisje obwodowe i nakazały wskazywać kandydatów wyłącznie korespondencyjnie. Ale early voting może polegać też na osobistym stawieniu się w lokalu.

Tak jest w New Jersey. W podupadłym nadmorskim kurorcie Atlantic City komisja mieści się w protestanckim zborze Venice Park Methodist Church przy Morningside Avenue. Późnym popołudniem ruchu wielkiego nie ma. Dwie starsze, niepełnosprawne Afroamerykanki z trudnością porozumiewają się z urzędniczką. Trudno im się dziwić, w tym lokalu głosuje się z pomocą skomplikowanej maszyny o tajemniczej nazwie Sequoia AVC Advantage. Dla Europejczyka, przyzwyczajonego po prostu do wrzucenia kartki do pudełka, to osobliwe doświadczenie. Na wielkiej, czułej na dotyk płachcie z nazwiskami kandydatów na przeróżne urzędy, począwszy od prezydenta kraju po lokalnego radnego, głosujący naciska krzyżyk przy wybranych osobach. Kiedy skończy, autoryzuje całe głosowanie dodatkowym przyciskiem u dołu urządzenia. – Dane zapisywane są na twardym dysku. To bardzo dobrze przećwiczony i sprawdzony system. Nie ma możliwości oszustwa – tłumaczy surowym tonem jeden z urzędników. No cóż, Donald Trump jest innego zdania. Codziennie powtarza, że wybory zostaną sfałszowane. Jeśli przegra, oczywiście.

Adres URL dla Zdalne wideo

W Venice Park emocji nie ma. Nie było tu żadnej kampanii. Cztery lata temu Obama zebrał w hrabstwie Atlantic County 58 proc. głosów. Tym razem Hillary Clinton jest niekwestionowaną faworytką. Zwłaszcza, że Donald Trump nieudanymi inwestycjami mocno miasteczku zaszkodził.

Dotąd w całej Ameryce oddano nieco ponad osiem milionów głosów. A że cztery lata temu w sumie głosowało 129 mln Amerykanów, to wolno nam oszacować, iż swego kandydata wskazało już mnie więcej sześć proc. elektoratu. To bardzo dużo, zważywszy że w 2012 r. Barack Obama pokonał gubernatora Mitta Romney’a różnicą 3,9 pkt. proc. Zatem owe wspomniane wcześniej osiem milionów może stać się języczkiem uwagi.

Na razie nie wiemy, kogo poparli, bo głosy nie zostały jeszcze policzone, ale niektóre stany podają już do publicznej wiadomości, czy karty wyborcze pobrali zarejestrowani republikanie czy demokraci. I te dane znacząco różnią się od kampanii sprzed czterech lat. W Arizonie, patrząc po przynależności partyjnej, Romney wygrywał wówczas z Obamą dziewięcioma punktami i z taką przewagą skończył wyścig. Teraz przewagę ma Clinton i wynosi ona aż 12,7 pkt. O wiele więcej demokratów niż podczas poprzedniego cyklu poszło już do urn w innych kluczowych stanach: Kolorado i Karolinie Północnej. Tymczasem Republikanie mają lepsze wyniki w Ohio i Iowa, ale nie ugrali więcej niż jeden pkt. Reasumując: Donald nie ma powodów do radości.

Warto przyjrzeć się też temu, jak do early voting ma się główna sprawa tej w gruncie rzeczy bezideowej kampanii: prawa kobiet. W Północnej Karolinie zagłosowało dotąd 87 tys. demokratek i 60 tys. republikanek. Tymczasem mężczyzn z obydwu partii było po około 50 tys. Zaczyna potwierdzać się hipoteza, że to kobiety zdecydują o wyniku tych historycznych wyborów.


Ameryka wybiera - komentarze Radosława Korzyckiego >>> 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Zajmuje się polityką zagraniczną, głównie amerykańską oraz relacjami transatlantyckimi. Autor korespondencji i reportaży z USA.      więcej