Reklama

Ładowanie...

W cieniu piramid

09.10.2005
Czyta się kilka minut
Uderza mnie naskórkowość naszej ziemskiej cywilizacji. Kiedy żywioły się zbudzą albo my, ludzie, obudzimy je do działania, nagle się okazuje, że wszystkie potęgi świata są właściwie niczym.
N

Najlepszy tego dowód mieliśmy właśnie w Stanach Zjednoczonych. Pokłosie obu huraganów bardzo jest obfite i raczej ponure dla Busha i jego administracji; chyba od czasu wojny wietnamskiej i awantury Watergate nie było tak gwałtownej fali krytyki urzędującego prezydenta. Media zbudziły się na dobre pod wpływem Katriny i Rity i krytykują nie tylko okropną niewydolność władz w reagowaniu na kataklizm. Przypominają też, że Bush nie chciał podpisać protokołu z Kioto przewidującego ograniczenie emisji gazów do atmosfery, a nie chciał tego zrobić, ponieważ jest zakładnikiem wielkiego przemysłu.

Oczywiście szkodliwe substancje, które Stany Zjednoczone wciskały w atmosferę, zapewne w drobnym tylko procencie decydują o globalnych zmianach klimatu. Można jednak zasadnie powiedzieć tak: gdyby już od kilku lat konsekwentnie wyhamowywano emisję gazów cieplarnianych,...

6539

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]