Uwaga, będzie bolało!

„TP” 33/13

19.08.2013

Czyta się kilka minut

Pani Paulino, kilka razy wracałem do Pani artykułu (uwagi dotyczą artykułu Pauliny Wilk „Żaden z powyższych” z ostatniego numeru „TP”). Nie będę ukrywał, że wywołał u mnie emocje, ale chciałem również wyłapać zasadnicze tezy, które Pani postawiła. W moim odbiorze poruszyła Pani dwie sprawy: stosunek młodego pokolenia do Platformy Obywatelskiej oraz obraz własny młodej generacji.

Mimo iż nie należę do generacji, której punkt widzenia Pani reprezentuje, łączy nas wiele spostrzeżeń na pierwszy temat. Ja również głosowałem na PO oczekując odważnych, odpowiadających potrzebom Polaków zmian. Ja również chciałem wyrazić sprzeciw wobec anachronicznej postawy i poglądów PiS-u. Również dziś jestem rozczarowany wynikami polityki „letniej wody w kranie”. Nie dlatego, że ja z tego powodu będę miał gorzej. Brak reform w dniu dzisiejszym, a nawet cofnięcie wcześniejszej reformy emerytalnej (praktyczna likwidacja OFE) jest przewinieniem wobec was, młoda generacjo, oraz waszych dzieci, czyli moich wnuków. Nie chcę bezrefleksyjnie twierdzić, że PO nic nie uczyniła, ale uważam, że mogła i powinna była uczynić znacznie więcej.

Pierwszym zakrętem, na którym się rozjeżdżamy, jest odpowiedź na pytanie, co uczynić, gdy nadejdą kolejne wybory. Pozostanie w domu jest rejteradą. Jaś odmrozi sobie uszy, aby zrobić na złość mamie. Zamiast tego należy analizować programy wszystkich partii i wybrać tę, która w naszej opinii najbardziej odpowiada potrzebom czasu i jest wiarygodna. Jeżeli ktoś się uprze, że takiego programu nie ma, nic prostszego, jak założyć własny ruch polityczny. Odmowa uczestnictwa w wyborach cieszy jedynie partie radykalne, gdyż ich elektorat będzie głosował zawsze, i tym samym proporcjonalnie zyska na znaczeniu. Czy taki jest wasz cel?

Drugim tematem jest obraz własny młodego pokolenia i wasz sposób postrzegania świata. Uwaga – teraz będzie boleć. Mam wrażenie, że jesteście produktem medialnym, który żyje w świecie wirtualnym. Opłakujecie swój ciężki los, który niezasłużenie tak bardzo daje wam w kość. Droga Pani Paulino, nie jesteście „szczególnym gronem”. Jesteście grupą społeczną na określonym etapie życia. Oprócz was są jeszcze małe dzieci, dzieci w wieku szkolnym, młodzież, ludzie wieku średniego, emeryci oraz ludzie u krańca swego życia. Każda z tych grup ma swoje potrzeby i oczekiwania. Nie jesteście również „najważniejszym zasobem społecznym”. Proszę nie zapominać, że za 10 lat będziecie zaliczani do innego grona, a wasze miejsce „najważniejszego zasobu społecznego” zajmie dzisiejsza młodzież. To nazywa się sztafetą pokoleń.

Jeżeli premier Tusk kompletnie o was zapomniał, to proszę mi wyjaśnić, dlaczego wydłużony został urlop macierzyński? Kto otrzymuje tzw. „becikowe”? Program „Rodzina na swoim” też chyba nie był skierowany do emerytów? Nie jest również prawdą, że nie robicie rabanu, aby przeforsować swoje sprawy. Pamiętamy pikiety i akcje zbierania podpisów Matek Pierwszego Kwartału oraz rodziców protestujących przeciw wysyłaniu ich pociech w wieku 6 lat do szkoły.

Droga Pani Paulino, określiła Pani swoje pokolenie jako generację „Zero Przyszłości”. Młodzi ludzie są na ogół radykalni w swych osądach, a tym samym mało wyważeni. Tym tłumaczę sobie tę grubą przesadę. Jeżeli należy Pani do pokolenia „Zero Przyszłości”, to jak należy nazwać generacje, którym przyszło żyć w PRL-u? Obserwując was, młodych, odnoszę wrażenie, że jesteście mocno roszczeniowi. Z racji zawodowych przebywam dużo czasu wśród was. Dobre zarobki, samochód, smartfon i czas na własny rozwój są to oczekiwania szeroko rozpowszechnione. Zapomniałem – własne mieszkanie i dobry urlop należą też do tego repertuaru. Na niespełnione oczekiwania reagujecie najczęściej poczuciem krzywdy i żalu do losu. Życie jest jednakże tak skonstruowane, że wymaga mozołu i cierpliwości.

Pisze Pani, że długofalowe myślenie doprowadziło was donikąd, a dokładniej do kredytu rozłożonego na 30 lat i niepewnego jutra. Otóż Pani Paulino, witamy w prawdziwym życiu. Ja mam za sobą już pierwsze 15 lat spłaty kredytu. Za kolejne 15 będę ten temat miał z głowy, a niepewność jutra jest wpisana nie tylko w Pani, ale również w mój los. Ponadto długofalowe myślenie nie mogło was doprowadzić donikąd, gdyż wy stoicie jeszcze na początku drogi życiowej. Mam na myśli oczywiście życie dorosłe.

A tak poza tym, lubię młodą generację Polaków i wierzę, że dacie sobie radę. Zamiast narzekać i wylewać krokodyle łzy, wystarczy zakasać rękawy i przeć do przodu, a gdy wiatr wieje w oczy i do szkoły jest pod górkę, należy tylko westchnąć i dalej pedałować. Zobaczycie, wasze oczekiwania się spełnią. Wszystkie? Nie, nie wszystkie, ale przynajmniej część z nich.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 34/2013