Ładowanie...
Unia analizuje katastrofę na Odrze
Unia analizuje katastrofę na Odrze
Lato 2022 r. dla wielu było dzwonkiem alarmowym” – tak zaczyna się unijny raport podsumowujący ubiegłoroczną katastrofę na Odrze.
Dokument przygotowany przez Komisję Europejską i Europejską Agencję Środowiska na podstawie polskich i niemieckich badań jasno stwierdza to, czego ciężko było się doszukać w raporcie polskiego rządu: „Kluczowym czynnikiem (...) było wysokie zasolenie Odry, prawdopodobnie wywołane, przynajmniej częściowo, zrzutami przemysłowych ścieków o dużej zawartości soli, np. z działalności górniczej”.
Autorzy podkreślają, że historia Odry może być przyszłością wielu europejskich rzek, jeśli nie wyciągniemy wniosków z katastrofy. Te zaś są proste do wyliczenia i trudne w realizacji: budowa systemu monitoringu jakości wód, zaostrzenie przepisów pozwalających na wylewanie ścieków do rzek oraz przemyślenie na nowo roli ich regulacji, zwłaszcza obiektów spowalniających sztucznie przepływ wody, umożliwiając np. namnożenie się toksycznych glonów.
Niezależnie od naukowych raportów, w Polsce nadal toczy się prokuratorskie śledztwo w sprawie katastrofy – przesłuchano ponad 400 osób, nikomu nie postawiono zarzutów.©℗
Katastrofa na Odrze: Odpowiedzialność się rozmywa, zapłacimy wszyscy
Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]