Tygodnik Czytelniów

„TP” 1-2/2022

OBJAWIENIE DOKONUJE SIĘ CIĄGLE

Do artykułu „Jawność Ukrytego” Piotra Sikory o Objawieniu Pańskim rozumianym jako objawianie się Boga ludziom chciałabym dodać kilka myśli.

Bóg objawia się ludzkości stopniowo. Dzieje Izraela zawarte w Starym Testamencie zapisują to stopniowe objawianie się prawdy o Bogu od przekazania prawdy o tym, że Bóg jest Stwórcą i Początkiem wszystkiego, pierwotnym zamysłem, sensem (logosem), który urzeczywistnił się w materii kosmicznej i w materii żywej, której szczytem rozwoju jest człowiek. Kolejny etap odsłaniania się Boga to przekaz prawa moralnego w Mojżeszowym Dekalogu, w którym jeszcze dominuje obraz Boga sprawiedliwego sędziego, karzącego za zło, a nagradzającego za dobro, wymierzającego okrutne kary, z karą śmierci włącznie. Do obrazu Boga, który jest miłością i miłosierdziem, ukazanego przez Chrystusa, jest jeszcze daleko, choć w Starym Testamencie taki zaczątkowy obraz już się pojawia, zwłaszcza w księgach mądrościowych i u proroków.

W Starym Testamencie brak też jeszcze pojęcia życia wiecznego jako trwania w Bogu po śmierci człowieka. Istnienie po śmierci było postrzegane jako „dołączenie do przodków”, przebywanie „na łonie Abrahama”, jak w przypowieści o Łazarzu i bogaczu. Jednakże pierwsze przejawy rozumienia życia pozagrobowego jako wiecznej egzystencji w Bogu pojawiają się w pismach okresu po niewoli babilońskiej.

Najpełniej Bóg objawił się w przyjściu na świat Jezusa Chrystusa, Jego nauce i misji zbawczej, odkupieniu człowieka przez Mękę, Krzyż i Zmartwychwstanie. Ale nie wszystko mogli pojąć ludzie jemu współcześni. Sam Jezus mówił: „Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz [jeszcze] znieść nie możecie” (J 16, 12). Prawda o Eucharystii, przenikaniu Boga do wnętrza człowieka, pozostaje nadal wielką tajemnicą naszej wiary.

Wiele prawd ujawniło się dopiero w okresie historycznych dziejów Kościoła, jak przede wszystkim prawda o bezgranicznym miłosierdziu Boga głoszona przez siostrę Faustynę. Prawda ta pozwoliła zrozumieć m.in. tajemnice losów pośmiertnych dzieci zmarłych bez chrztu i zbawienie ludzi będących poza Kościołem. Dziś też rozumiemy lepiej dzięki „teologii negatywnej”, że Bóg wykracza poza wszelkie możliwości pojmowania przez człowieka, że cokolwiek o Nim powiemy, to jest „nie to”, że podtrzymuje On wszystko w istnieniu („w Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy”, Dz 17, 28), że jest On ostatecznym przeznaczeniem człowieka: „jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy (…), gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jaki jest” (1 J 3, 2).

RENATA GRZEGORCZYKOWA

WYRUGOWANA „MATKA”

Lektura ciekawego wywiadu z prof. Katarzyną Kłosińską skłoniła mnie do napisania w sprawie pewnego słowa. Od kilku lat obserwuję, że w wypowiedziach publicznych (artykułach prasowych, wywiadach, a nawet nekrologach) brakuje jednego pięknego słowa: „matka” (w pewnym stopniu, aczkolwiek w mniejszym nasileniu, to zjawisko dotyczy również słowa „ojciec”). Zastanawiam się, jakie są powody takiej infantylizacji.

W moim odczuciu równie piękne słowa „mama/tata”, które są zazwyczaj pierwszymi słowami dzieci, powinny być używane w domu, wśród rodziny i przyjaciół. Tymczasem spotyka się je powszechnie, co wywołuje niekiedy wręcz komiczny efekt.

Przyznam, że sama też podlegam tym wpływom i często, przeprowadzając jako lekarka wywiad z pacjentami (dorosłymi!), pytam o mamę i tatę.

MAŁGORZATA BIELECKA (matka)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 4/2022