Traktaty i ich architekci

W tekście Arkadiusza Stempina, opublikowanym na 50-lecie podpisania Traktatów Rzymskich ("TP" nr 12/07), znalazły się nieścisłości, które trzeba sprostować.

"Partnerami Adenauera, torującymi drogę do Traktatów Rzymskich, byli: we Francji Schuman (zaś po 1958 r. de Gaulle)..." - poza tym, że po 1958 r. de Gaulle nie mógł torować drogi do Traktatów podpisanych i ratyfikowanych w 1957 r., trzeba podkreślić, że Adenauer nie był ani pomysłodawcą, ani głównym architektem Traktatów i ukonstytuowanych przez nie Wspólnot. Ideę powołania do życia EWG i opracowania nowego traktatu służącego temu celowi wysunął holenderski minister spraw zagranicznych Johan Willem Beyen (memorandum z 4 kwietnia 1955). Po akceptacji projektu przez konferencję ministerialną w Messynie (1-2 czerwca 1955) olbrzymią pracę redakcji traktatów wziął na siebie polityczny sprzymierzeniec Beyena Paul-

-Henri Spaak, belgijski minister spraw zagranicznych. Na marginesie: Spaak, inaczej niż pisze Stempin, nie był "gorliwym katolikiem". Należąc do tej samej rodziny politycznej, co Schuman, Adenauer i De Gasperi, był socjalistą i jako taki - zgodnie z panującą w Belgii regułą - utożsamiał się ze szkołą filozoficzną na antypodach katolicyzmu.

Autor przypisuje tandemowi Adenauer-de Gaulle "sukces EWG, polegający na koncepcji zrównoważonych korzyści". Tymczasem pisma i przemówienia de Gaulle'a wskazują, że do dzieła zjednoczeniowego wytyczonego przez Traktaty Rzymskie odnosił się z niechęcią i podejrzliwością. Partia gaullistowska głosowała - razem z komunistami - przeciwko ratyfikacji Traktatu Paryskiego o powołaniu do życia Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali (1951), Traktatu o Europejskiej Wspólnocie Obronnej (1954) i Traktatów Rzymskich o utworzeniu EWG i Europejskiej Wspólnoty Energii Atomowej (1957). Kiedy de Gaulle wrócił do władzy w 1958 r., spodziewano się wycofania Francji z EWG. Generał tego nie uczynił, spodziewając się, że uda mu się przekształcić Wspólnotę w alians tradycyjnego typu "międzyrządowego", uczynić z niej rodzaj namiastki utraconego imperium kolonialnego, sterować nią i przemawiać w jej imieniu na forum światowym. Taka idea mogła wydawać się realna, bo Niemcy i Włochy, jako przegrani w wojnie, przyjęli "niski profil" w stosunkach międzynarodowych, a kraje Beneluksu były znacznie mniejsze od Francji. Projekt spalił jednak na panewce w wyniku sprzeciwu partnerów. Wtedy de Gaulle przystąpił do budowy aliansu z Niemcami i doprowadził do podpisania Traktatu Elizejskiego (1963). Kiedy jednak Bundestag dodał podczas ratyfikacji traktatu preambułę, pozbawiającą go znaczenia, generał zainaugurował politykę zbliżenia z ZSRR. Nowa Europa od "Atlantyku do Uralu" - z pierwszoplanową rolą Francją - miała powstać przez stopniowe rozmywanie istniejących "bloków", z EWG włącznie. Polityką jednostronnych decyzji oraz wywoływania napięć i kryzysów de Gaulle poważnie osłabił EWG, m.in. tzw. kompromis luksemburski (1966) zahamował ewolucję Wspólnoty wyznaczoną przez Traktaty Rzymskie i wynaturzył ją, wprowadzając do niej de facto prawo weta.

Autor pisze, że Rada Europy "powstała z inicjatywy Schumana". Rezolucję o potrzebie jej powołania powzięto na Europejskim Kongresie w Hadze (maj 1948), zwołanym z inicjatywy Winstona Churchilla i obradującym pod jego przewodnictwem. To nie Schuman również zgłosił pomysł Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, ale Jean Monnet. Schuman, człowiek niezrównanej uczciwości, wielokrotnie podkreślał (np. w książce "Pour l'Europe"), że jego rola jako ministra spraw zagranicznych polegała na umiejętnie prowadzonej akcji dyplomatycznej, by projekt ten wcielić w życie. Inaczej niż sugeruje Stempin, niewiele miał on też wspólnego z projektem Europejskiej Wspólnoty Obronnej, który powstał w głowie Monneta. Tenże przedstawił go René Plevenowi, prezesowi Rady Ministrów a jednocześnie ministrowi obrony Francji, który uzyskał nań zgodę zarówno swojego rządu, jak pięciu rządów partnerskich.

"Plan Plevena" przybrał formę Traktatu o Europejskiej Wspólnocie Obronnej, podpisanego 27 maja 1952 (i odrzuconego przez francuskie Zgromadzenie Narodowe 30 sierpnia 1954).

JERZY ŁUKASZEWSKI (1972-90 rektor Kolegium Europy w Brugii 1990-96 ambasador RP we Francji)

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 15/2007