To jest walka idei

ENRIQUE BOLAÑOS GEYER, BYŁY PREZYDENT NIKARAGUI: Po raz pierwszy w historii mojego kraju obywatele prowadzą rewolucję w sposób pokojowy.

01.04.2019

Czyta się kilka minut

 / OSCAR NAVARRETE / LA PRENSA
/ OSCAR NAVARRETE / LA PRENSA

DOMINIKA MATEJKO: Historia Ameryki Łacińskiej pokazuje, że rewolucje socjalistyczne i dyktatury prawicowe odchodzą tylko po to, by wrócić ze zdwojoną siłą. Nowa kadencja Ortegi jest tego przykładem. Czy Nikaragua bez wiecznie powracającego socjalizmu jest w ogóle możliwa?

ENRIQUE BOLAÑOS GEYER: Największą siłą socjalizmu jest populizm. To dzięki populizmowi socjalizm zyskuje powodzenie wśród najuboższych klas społecznych, a te – w Nikaragui i w całej Ameryce Łacińskiej – są najliczniejsze. Socjalizm w takiej formie, w jakiej występuje w Ameryce Łacińskiej, zawsze przynosił więcej strat niż korzyści. Dziś nie mamy żadnego polityka, który faktycznie przestrzegałby prawa. Ci, którzy raz sięgną po władzę, chcą ją zatrzymać na zawsze. Nie mamy kultury obywatelskiej. Świadomość i odpowiedzialność obywatelska nie istnieją.

Nie ma zatem nadziei na zmianę w ­Nikaragui?

Niezupełnie. Od kwietnia 2018 r. widzimy zmianę w społeczeństwie. Pierwszy raz w historii Nikaragui obywatele prowadzą rewolucję w sposób pokojowy. Wychodzą na ulicę z flagami, śpiewają piosenki, które mówią o potrzebie odzyskania demokracji. To rząd odpowiada przemocą. My jednak kontynuujemy walkę w sposób pacyfistyczny.

Co Pan czuje, kiedy młodzi ludzie giną za Nikaraguę?

Ból i smutek. Ale to część naszej tradycji. My, Nikaraguańczycy jesteśmy waleczni. Jesteśmy bojownikami. To jest walka idei. Walka między dwoma zupełnie różnymi systemami politycznymi. To decydująca bitwa i nikt nie może teraz stać z boku. Jeżeli ktoś nie walczy, to tak, jakby dał się pochować żywcem. Jakby przestał być ­Nikaraguańczykiem, jakby w ogóle przestał być człowiekiem.

Jak można walczyć bez przemocy?

Można, zwłaszcza w tych sferach życia, które galopujący totalitaryzm chciał zawłaszczyć dla siebie: w edukacji, w religii, w gospodarce. Totalitaryzmy zawsze człowieka zniewalają, więc musimy przekazać naszym dzieciom i wnukom wolność.

Także prowadzony dialog między Ortegą a opozycją jest formą pokojowej walki. Jest on jednak co chwila zrywany i wznawiany. Czy dalsze rozmowy mają sens?

Niestety jest prawdopodobne, że negocjacje zakończą się bez żadnych pozytywnych efektów. Takich problemów, jakie ma Nikaragua, nie rozwiązuje się bowiem z dnia na dzień. Przez ostatnie sto lat cierpieliśmy na dwie poważne choroby: korupcję i nadużycie władzy. One zrobiły z Nikaragui najbiedniejszy kraj w całej Ameryce Łacińskiej. Nie da się tego ot tak odwrócić. Ludzie liczą, że pewnego dnia dyktator odejdzie, nastanie raj na ziemi i spadnie manna z nieba. Tymczasem instytucje państwowe muszą zmienić swoje podejście i zacząć odpowiadać na potrzeby ludzi, a nie na prywatne potrzeby członków rządu. Mamy wiele do zrobienia. Co do tego nie ma złudzeń. Nie będzie łatwo, ale są narody, które musiały się zmierzyć z podobnymi problemami, i którym się udało. Polska też walczyła z komunizmem przez 40 lat i wam się udało.

Co takie kraje jak Polska mogą zrobić dla Nikaragui?

Jako członek Unii Europejskiej Polska może nam pomóc, występując przeciwko działaniom rządu Nikaragui. Może też wspomóc nas w szkolnictwie, którego tak bardzo potrzebuje mój kraj, przez tworzenie programów stypendialnych i miejsc do nauki. Możecie dzielić się z nami przemyśleniami, bo, tak jak my, cierpieliście przez komunizm. Poza tym mówcie głośno o sytuacji w Nikaragui. O zabitych, dziesiątkach zaginionych, o setkach więźniów politycznych i ponad sześciuset tysiącach obywateli przebywających na przymusowej emigracji. ©

ENRIQUE BOLAÑOS GEYER (ur. 1928) był prezydentem Nikaragui w latach 2002-07. W wyborach w 2001 r. pokonał Daniela Ortegę, a po 2007 r. jego następcą został znów Ortega. Od lat 80. XX w. w opozycji wobec rządów sandinistów. Jest też założycielem największej biblioteki cyfrowej w Ameryce Łacińskiej, która zbiera wszystkie historyczne dokumenty rządowe opublikowane od XVIII w.


CZYTAJ WIĘCEJ:

W cieniu światowych konfliktów w Nikaragui trwa od roku rewolucja przeciw skorumpowanemu lewicowemu reżimowi. Czy mediacja Kościoła pomoże zakończyć kryzys, w którym zginęło już 500 ludzi? >>>

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Studiowała nauki polityczne na Universidad de los Andes w Bogocie. W latach 2015-16 pracowała dla Hiszpańskiego Instytutu Nauki CSIC w departamencie antropologii w Barcelonie. Mieszkała w Kolumbii, Meksyku, Peru i Argentynie. Przeprowadzała wywiady m.in. z… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 14/2019