Świadectwo umierania

Spróbuj sobie wyobrazić sytuację podobną do tej, w której znalazł się Filip w święto. Podchodzą do Ciebie nieznani Ci ludzie i, wiedząc, że jesteś chrześcijaninem, proszą: "Pokaż nam Jezusa. Co byś zrobił? Filip był tak zaskoczony niespodziewaną prośbą Greków, że pobiegł po pomoc do Andrzeja, ale chyba nie uzyskał satysfakcjonującej rady, bo obaj poszli do Mistrza.

27.03.2006

Czyta się kilka minut

Jezus powiedział im wtedy o ziarnie pszenicy, które zostanie samo, jeśli nie obumrze, o tym, że "ten, kto kocha swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne", oraz o swoim lęku przed godziną, gdy Syn Człowieczy zostanie wywyższony na krzyżu. Skoro Jezus tak zareagował na prośbę Greków, Filipa i Andrzeja, można uznać, że ukazał w ten sposób swoją tożsamość i streścił posłannictwo. Jezus wiele o sobie nie mówi, ale zwraca uwagę na godzinę, w której zdradzony przez apostołów i opuszczony przez tłumy będzie patrzył na zaparcie się Piotra i uwolnienie Barabasza oraz zakończy na krzyżu rozpoczętą niedawno misję umieszczenia prawa miłości w głębi ludzkiego jestestwa, zapisania go w ludzkich sercach. To tak, jakby Jezus mówił, że najszybciej można spotkać Go w chwilach, gdy ktoś wyrzeka się swego życia, by obdarować nim innych, oraz gdy ktoś przegrywa w imię wierności Ewangelii: "Zobaczycie mnie w dziewczynie, która straciła chłopaka, bo nie chciała z nim iść do łóżka. Jestem w małżonkach, którzy nie dokonali aborcji, a teraz wychowują niepełnosprawne dziecko. Dostrzeżecie mnie w żonie, która pozostała wierna mężowi żyjącemu z inną. W biznesmenie, który zbankrutował, bo odmówił płacenia łapówek. W wychowawczyni z domu dziecka, która pozostała samotna, by poświęcić się wychowankom. Także w studencie, który przygotowuje się do egzaminu komisyjnego, bo nie chciał ściągać". W oczach tego świata tacy ludzie okazują się naiwnymi nieudacznikami, ale przez ich decyzje prześwituje wieczność.

Jeśli zatem chcesz, by Twoja odpowiedź na prośbę o ukazanie Jezusa nie była teoretyzowaniem, ale zyskała walor przekonującego świadectwa, musi być ona opowieścią o Twojej drodze do Boga. Nie bój się wtedy wyznać, co ofiarowałeś Temu, Którego uważasz za Boga, i jaką cenę płacisz za bycie chrześcijaninem. Nikt nie wymaga od Ciebie, by umieranie przychodziło Ci łatwo i bez lęku. Nie masz głosić kultu cierpienia, ale nadzieję, że "jeżeli ziarno obumrze, przynosi plon obfity". Spójrz na Jezusa. Pełen miłości do człowieka i doskonałego posłuszeństwa wobec Ojca, "z głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił On gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci". Skoro On lękał się czasu, gdy stanie się obumierającym ziarnem, i pocił się krwawym potem, to tym bardziej Ty masz prawo mówić o walce, którą toczysz ze swoim egoizmem i przywiązaniem do doczesności. Przedstaw pytającym prawdę o tym zmaganiu, a Twoja opowieść będzie ukazywać drogę do spotkania z Jezusem.

---ramka 418443|strona|1---

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 14/2006