Stół

Myślałam dziś o kurczeniu się wigilijnego stołu. Pamiętam tamten z dzieciństwa, ogromny, rzęsiście oświetlony, pełen uśmiechniętych, znajomych twarzy. Rodzice, babcie, ulubieni wujkowie i ciotki, przyjaciele domu, którzy przyjechali na całe święta, jacyś mali kuzyni...

16.12.2008

Czyta się kilka minut

Potem zjawiła się wojna, przeszła jak huragan, pogasiła żyrandole, przeniosła znajome twarze daleko albo tam, skąd się już nie wraca.

Pojawiła się druga rodzina, też już bardzo pokaleczona i wyszczerbiona przez wojnę. Wszyscy jakby się dokądś spieszyli, nie potrafili zostać na dłużej. Ostatnie odeszły obie mamy, pozostawiając największą pustkę.

Teraz jesteśmy tylko we dwoje. Jeżeli ma się szczęście, to ten drugi człowiek jest ważniejszy niż cały świat. Na wigilię chodzimy do naszych najbliższych przyjaciół. Ale kiedy wracamy, to wspominamy długo tamte wielkie, jasne stoły dzieciństwa.

Moje słowa kieruję do tych wszystkich, którzy zostali już zupełnie sami. Którzy wrócili z "opłatka" urządzonego przez dawne miejsce pracy czy inną instytucję. Którzy wchodzą do pustego mieszkania, przekręcają klucz i ogarnia ich cisza. Nieśmiało, z wielkim wzruszeniem składam im życzenia. Oby przez chwilę poczuli ich ciepło.

Inne życzenia

Z okazji Świąt i Nowego Roku naszym kochanym mediom, począwszy od tabloidów aż po same orły intelektu i dobrego smaku - składam gorące życzenia, żeby przestały jątrzyć, judzić, napuszczać jednego polityka na drugiego i ich najgorsze wyrazy powtarzać po kilka(dziesiąt) razy, utrzymując w dodatku, iż na tym polega wolność prasy, prawo obywatela do informacji oraz misja - a to jest tylko nieróbstwo, bo zamiast popracować nad jakimś ważnym tematem, idzie się na łatwiznę, taniochę i szybki zarobek, nie zwracając w ogóle uwagi na pogarszanie się z dnia na dzień atmosfery w całym kraju, gdzie ludzie powtarzają, że nawet jak po latach degrengolady skapnęła nam z nieba wolność, prosperity i Zjednoczona Europa - to my to sami sobie musimy zawsze zepsuć, spaskudzić i utopić w swarach. Jak również życzę zdrowia, szczęścia, pomyślności i świeżego powietrza.

Życzliwa

Pod choinkę

Podobno kładziemy sobie pod choinki coraz więcej rzeczy, które są coraz droższe i coraz mniej nam potrzebne. Może nadchodzi czas, kiedy w sprzedaży pojawią się prezenty nowej generacji?

Jakieś puzderko z kilkoma pastylkami na ludzką głupotę. Jakaś torebka z kilkoma porcjami tolerancji dla innych. Jakaś saszetka z kilkoma uśmiechami, które będzie można wciągnąć na twarz zamiast wiecznie naburmuszonej miny.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 51-52/2008