Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
I bardzo sobie cenię, że dziecko musi przystąpić do sakramentu pokuty. Jest to dla dziecka bardzo ważna decyzja, mająca tak naprawdę wpływ na późniejsze życie, a że musi się z tym wiązać stres, to jest chyba oczywiste i dobre. Natomiast podnoszenie tego faktu, jako argumentu mającego uzasadniać przesunięcie spowiedzi na starsze lata dziecka, jest intelektualnie i moralnie całkowicie jałowe. Jestem człowiekiem wykształconym (przynajmniej w moim mniemaniu), ale z wiekiem przekonuję się, że im bardziej komplikujemy rzeczy związane z nasza wiarą, tym bardziej otwieramy pole do działania szatana (który jest bytem jak najbardziej realnym i należy się go obawiać dużo bardziej niż stresu dzieci przy spowiedzi). Niestety Państwa pismo coraz bardziej oddala się od Kościoła. Oczywiście każdemu wolno głosić to, co chce, ale przykro, gdy „Tygodnik”, który miał piękną kartę jako pismo właśnie katolickie (szczególnie chodzi mi o lata 60.–80. XX wieku ), grzęźnie teraz na mieliźnie jałowych intelektualnie pomysłów, niemających wiele wspólnego z nauką tegoż Kościoła. Powielacie Państwo wzory ze zlaicyzowanego Zachodu Europy, ale nie jest to niestety żaden powód do dumy. Niszczenie autorytetu i nauki Kościoła udało się tam nawet całkiem dobrze, ale co jest tam w zamian... (degrengolada moralna i upadek wszelkich autorytetów, co zresztą zaczyna też mieć już przełożenie na coraz trudniejszą sytuację gospodarczą tych krajów ). A więc i pytanie do Państwa „Tygodnika” – gdzie Państwo zmierzacie i czy zdajecie sobie sprawę z konsekwencji swoich działań. Czy ich owocem będzie więcej dobra w przestrzeni publicznej, czy też raczej...
OD REDAKCJI
Nasze intencje tłumaczy Artur Sporniak w dzisiejszym numerze „TP”.