Różnica perspektyw

Przedsiębiorstwa prywatne rozliczające się w ramach podatku CIT nie stracą ulgi wynikającej z przekazywania darowizn na cele społeczne. Rząd planował ich odebranie, by zaoszczędzić 45 mln złotych. Tak naprawdę oszczędzałby na pracy, którą organizacje pozarządowe wykonują wówczas, gdy państwo albo wcale nie wykonuje swoich zadań, albo robi to mało efektywnie.

12.09.2006

Czyta się kilka minut

Biorąc pod uwagę wielkość budżetu (w projekcie ustawy budżetowej założono, że deficyt nie przekroczy 30 mld złotych przy dochodach 212,2 mld złotych i wydatkach 242,2 mld złotych), zaoszczędzona suma jest chyba niewielka. Perspektywa "dużo/mało" zmienia się diametralnie, gdy patrzy się na tę kwotę z punktu widzenia mało spektakularnych potrzeb i konkretnych problemów. Ulgi, dzięki którym organizacje pozarządowe otrzymują rocznie nawet 250 mln złotych, zostaną utrzymane m.in. dzięki listowi protestacyjnemu skierowanemu do premiera i prezydenta, a podpisanemu przez ponad tysiąc organizacji pozarządowych. Można podziwiać solidarność środowiska, które upomniało się o prawo głosu w tej newralgicznej sprawie. Można jednak popatrzeć na to i z innego punktu widzenia - ich wszystkich rząd zignorował, nie pytając o opinię na temat przeprowadzanej zmiany. Nie inaczej było kilka tygodni temu, gdy rząd przedstawił równie kontrowersyjny projekt zmian w ustawie o fundacjach, przewidujący m.in. obowiązkową kontrolę uchwał fundacji (np. o tym, komu przekazać darowiznę) przez odpowiednie ministerstwo. Dwa miesiące temu zaś pojawił się pomysł powołania prezydenckiej Fundacji Wspierania Współpracy na rzecz Demokracji i Społeczeństwa Obywatelskiego w Europie Środkowej i Wschodniej, wyposażający ją w przywileje godzące w interesy organizacji pozarządowych.

Jeżeli ustępstwo rządu w sprawie darowizn jest pierwszym ruchem do wycofania się z przekonania, że społeczeństwo obywatelskie jest "wehikułem politycznym" zbudowanym w III RP przez środowiska, które "nie chciały silnego państwa" (słowa premiera), to czeka go jeszcze parę dużych kroków.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 38/2006