Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Mówił niegdyś Ryszard Krynicki: "Różni ludzie cytują Norwida. / Norwidowi to już / nie zaszkodzi". W tych wersach słychać ironię, zaniepokojenie, poczucie bezradności. Każdy może czytać i cytować poetę, nikt nie chroni jego słów przed nierozumieniem i przed naginaniem ich sensu do własnych celów.
Różni ludzie cytują dziś myśli Stanisława Brzozowskiego. Brzozowskiemu to już z pewnością nie zaszkodzi. Ale: czy pomoże nam zrozumieć i ocenić naszą współczesność?
Dariusz Gawin, autor głośnej przed trzema laty książki "Polska, wieczny romans", powiada w rozmowie z Rafałem Kalukinem: "Kilka tygodni temu Rokita mówił ciekawie w Fundacji Batorego o tym, co się teraz dzieje w Polsce. Wśród wielu klasyków myśli politycznej, jakich przywołał, znalazło się nazwisko Stanisława Brzozowskiego. I użył jego frazy z »Legendy Młodej Polski«. Według Rokity w Polsce już nieraz pojawiały się momenty sprzyjające gwałtownym reformom i taki moment był w 2005 r. - ale, niestety, już minął. I weszliśmy - mówił Rokita za Brzozowskim - w fazę »Polski zdziecinniałej«. Chodzi tu o mieszczańską niezdolność do stawienia czoła wielkim wyzwaniom. Dziennikarze o tym nie napisali - ciekawe, prawda? Nie wiedzą, kto to Brzozowski, czy mają uszy, ale postanowili nie słyszeć?".
Dodajmy: wagę tych właśnie zdań podkreśla tytuł całej rozmowy, zamieszczonej w "Gazecie Wyborczej" z 26-27 stycznia 2008 r. Brzmi on aż nadto jednoznacznie: "Zdziecinniała Polska Platformy".
Każdy może cytować Brzozowskiego w taki sposób, w jaki mu się podoba. Dariusz Gawin przywołuje frazę z "Legendy Młodej Polski" za Janem Rokitą. Domyślam się, że chodziło o wzmocnienie dawnego autorytetu - politycznym autorytetem naszych dni. Cóż, nie będę się zajmował porównywaniem myśli Brzozowskiego (zwłaszcza tych, które wyłożył w "Ideach" noszących podtytuł "Wstęp do filozofii dojrzałości dziejowej") z poglądami niedoszłego premiera z Krakowa. Spytam jednak: czy na pewno Rokita, popisujący się w telewizji swymi umiejętnościami wokalnymi i krawieckimi, jest wiarygodnym nauczycielem dojrzałości?
Każdy może cytować Brzozowskiego obok kogo chce. Dariusz Gawin cytuje autora "Głosów wśród nocy" obok Gabrieli Zapolskiej. Powiada: "Po zwycięstwie wyborczym PO stała się (...) partią klasy średniej, czyli - jak się dawniej mówiło - mieszczaństwa. A każdy, kto czytał »Moralność pani Dulskiej«, wie, że cechą konstytutywną tej klasy jest hipokryzja. Platforma dostała kosmiczny kredyt hipokryzji, który wystarczy jej na długo". Zapolska obok Brzozowskiego; Zapolska traktowana dzisiaj jako autorytet i źródło wiedzy o klasie średniej... Dziwne. Bardzo dziwne.
Jeśli Polskę Platformy nazwiemy Polską zdziecinniałą, to Polską dojrzałą staje się, na mocy prostego wnioskowania, IV Rzeczpospolita. Ach, więc dwuletnie rządy Prawa i Sprawiedliwości to był (przerwany) marsz w stronę dziejowej dojrzałości? Ciekawe. Ach, więc Jarosław Kaczyński wraz z biurem politycznym PiS oraz sympatyzującymi z jego programem intelektualistami to był nowy zaciąg brzozowszczyków, mistrzów dojrzałości? Bardzo ciekawe, choć niezbyt pociągające. Z dwojga złego wolę niedojrzałą Polskę Platformy.