Republikanin

Tomasz Merta

13.04.2010

Czyta się kilka minut

Zostając urzędnikiem państwowym, nie przestał być intelektualistą, potrafiącym myśleć także wbrew nawykom własnego środowiska.

Wiceminister kultury i generalny konserwator zabytków. Dociekliwy eseista i pełen pasji publicysta. Autor programów nauczania, podręczników do wiedzy o społeczeństwie, historii i przedsiębiorczości, nauczyciel. Wiele, jak na tak krótki czas - urodził się w 1965 r.

Wymykał się łatwym klasyfikacjom. Ukończył polonistykę na UW, następnie Szkołę Nauk Społecznych przy IFiS PAN oraz studium doktoranckie na Wydziale Stosowanych Nauk Społecznych UW, gdzie w latach 1996-98 był asystentem. Przez długie lata konsultant merytoryczny w Centrum Edukacji Obywatelskiej. Publikował w niemal wszystkich najważniejszych polskich tytułach prasowych.

Współtworzył - z Markiem A. Cichockim, Dariuszem Gawinem i Dariuszem Karłowiczem - Warszawski Klub Krytyki Politycznej, intrygujący także osoby, którym obca była prawicowa wrażliwość: potrafili zaproponować spojrzenie różne od tego, które dominowało w nowej Polsce, pytając o sposób połączenia modernizacji z tradycją, szacunku i umiłowania dla przeszłości z nieuchronnością zmian. Teksty, które wychodziły z tego kręgu, znacząco wpłynęły na kształt debaty publicznej.

Pasją Tomasza było polskie dziedzictwo. Nieprzypadkowo był jednym z współtwórców polityki historycznej. Zaangażował się w tworzenie Muzeum Powstania Warszawskiego. Podkreślał, że państwo nie może wyrzekać się odpowiedzialności za pamięć wspólnoty narodowej. Bronił polityki PiS, ale potrafił być krytyczny wobec niektórych jej przejawów. Uważnie czytał przecież zarówno Herberta, jak i Miłosza. Dla niego nieusuwalnym elementem naszego dziedzictwa był nie tylko Sienkiewicz, ale też Gombrowicz. Tego ostatniego przyszło mu zresztą bronić przed zakusami ministra edukacji własnego rządu.

Nie unikał konfliktów, ale dla niego spór nieodłącznie był związany z szacunkiem dla oponenta. Nie dziwi więc, że dziś o pamięć o Tomaszu dopominają się zarówno Paweł Lisicki, jak i Sławomir Sierakowski.

Do Ministerstwa Kultury trafił w 2000 r., kiedy został doradcą Kazimierza Michała Ujazdowskiego. Wrócił w 2005 r., objął funkcję wiceministra i generalnego konserwatora zabytków. Po zmianie rządu zaproponowano mu pozostanie - zgodził się. Okazał się wybitnym urzędnikiem, merytorycznym i potrafiącym się wciąż uczyć. Odpornym, co nie jest częste, na splendor władzy.

Dzięki jego staraniom udało się ocalić wiele zabytków w kraju i za granicą. Zrobił wiele dla modernizacji polskiego muzealnictwa. Chociaż jego żywiołem była przeszłość, nie zamykał się na współczesność. Jeżeli za kilka lat zostanie wybudowane warszawskie Muzeum Sztuki Nowoczesnej, to także dzięki jego wielkiemu zaangażowaniu.

Był państwowcem-konserwatystą, bliskim ideałom Dwudziestolecia. Zostając urzędnikiem, nie przestał być intelektualistą. Cieszyłem się, że jest w ministerstwie, i kibicowałem jego działaniom. Mimo to brakowało mi jego tekstów, zawsze wnikliwych i napisanych świetną polszczyzną; tekstów, z którymi nieraz się nie zgadzałem. Chyba dlatego przy każdej okazji pytałem: czemu nie piszesz? Odpowiedź była oczywista: "Wiesz, praca, tyle obowiązków, tyle rzeczy trzeba zrobić"... Jednak niedawno mnie ubiegł: "Wróciłem do pisania!". Czekałem, jak wielu, by móc sięgać po jego teksty, spierać się z nimi, dyskutować. By raz jeszcze go spotkać...

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyk sztuki, dziennikarz, redaktor, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Laureat Nagrody Krytyki Artystycznej im. Jerzego Stajudy za 2013 rok.

Artykuł pochodzi z numeru TP 16/2010