Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W 2007 r. powiedział, że "zachowania homoseksualne nie wpisują się w bajkę ludzkiej seksualności"; za słowa te wytoczono mu proces - zgodnie zresztą z przewidywaniami biskupa. O prezerwatywach stwierdził, że "zawodzą w 10 proc. przypadków, więc ich stosowanie jest jak rosyjska ruletka". Zapytany o epidemię AIDS stwierdził, że to "rodzaj sprawiedliwości", bo "kiedy poniewiera się ludzką miłością, koniec końców może ona obrócić się przeciwko nam". Ostro występował także przeciwko aborcji, eutanazji i zapłodnieniu in vitro. Dlatego zdaniem wicepremier Belgii Laurette Onkelinx nominacja ta "stanowi poważną przeszkodę w dialogu między katolikami a pozostałą częścią społeczeństwa Belgii".
O 70-letnim abp. Léonardzie, ordynariuszu Namur w Walonii, pisze się dużo, a on sam chętnie pokazuje się przed kamerami. W 2004 r. podobno zgłosił się do belgijskiej telewizji RTBF z propozycją nagrania wywiadu o Papieżu na wypadek jego śmierci. Chętnie przykleja mu się etykiety. To np. "biskup piosenkarz" - bo w czasie audycji radiowej zaczął spontanicznie śpiewać; po powrocie ze Światowych Dni Młodziezy w Częstochowie w 1987 r. uczył belgijską młodzież śpiewać po polsku "Abba Ojcze".
Biskup sam prowadzi swój 20-letni samochód, gotuje, a jada w kuchni w towarzystwie mieszkańców rezydencji. Po objęciu diecezji Namur (w 1991 r.) przez niemal rok nie nocuje w domu: odwiedza szpitale, szkoły, przedszkola i seminarium.
Urodził się w 1940 r. Rodziców stracił w czasie wojny. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie w Leuven, potem na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie (napisał doktorat o Heglu). Brał udział w pracach Międzynarodowej Komisji Teologicznej. W 1999 r. Jan Paweł II poprosił go o głoszenie rekolekcji wielkopostnych dla kurii rzymskiej.
Głosy niechęci wobec nowego prymasa nie dziwią w liberalizującej się Belgii. Od 2002 r. Belgowie mają prawo do eutanazji, rok później zalegalizowano związki homoseksualne. W czasie prac nad tymi ustawami kard. Danneels - jak twierdzi minister Onkelinx - "zachowywał właściwy dystans", natomiast nowy prymas w podobnych przypadkach będzie nieustępliwy i dokuczliwy.
Część mediów ubolewa, że nominacja abp. Léonarda to krok wstecz wobec "otwartej, centrowej i postępowej linii, którą uosabiał kard. Danneels". Katoliccy liberałowie wskazują, że hierarcha wysoko ceni przedsoborowy ryt Mszy św. i w Kościele przedkłada rozum nad ducha. Z drugiej strony - Léonard wielokrotnie odwiedzał sanktuarium w Medziugorju i pozytywnie o nim się wyrażał. Już po nominacji podkreślił, że wypowiedziami o homoseksualiźmie nie chciał nigdy nikogo potępiać.
Zapytany przez dziennikarzy, kim zostałby, gdyby miał okazję ponownie dokonać wyboru, bp Léonard odpowiedział: politykiem.
