Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Z dużym zainteresowaniem przeczytałem tekst pod tytułem „Druga szansa” autorstwa ks. Eligiusza Piotrowskiego. Problemy ludzi żyjących w powtórnym związku małżeńskim, kwestia ich miejsce w Kościele i „ograniczeń sakramentalnych” są mi bardzo bliskie. Od 31 lat żyję w cywilnym, szczęśliwym niesakramentalnym związku małżeńskim.
Czytając ten tekst, przypomniały mi się słowa – dzisiaj mogę powiedzieć: prorocze – ks. Adama Bonieckiego, jakie napisał o książce ks. Michela Legraina „Les divorces et remaries” w 1993 r.: „Jego książka jest nade wszystko skierowanym do Kościoła pytaniem, czy rzeczywiście status quo, obecna kościelna praxis, pozostanie ostatnim słowem Kościoła w kwestii sytuacji rozwiedzionych i powtórnie zaślubionych” (za artykułem „Posłuszeństwo nie wyklucza pytań” śp. ks. Mirosława Paciuszkiewicza SJ, „TP” 4/1995).
Za prorocze uważam również słowa ks. Jacka Prusaka SJ, że „wizja ludzkiej seksualności w Kościele jest ciągle przed nami” („TP” 2/2011, artykuł „Niewinna ekstaza”). Są to słowa ważne w odniesieniu do małżeństw niesakramentalnych, które mogą brać pełny udział w Eucharystii przy zachowaniu wstrzemięźliwości płciowej.
Na koniec nieśmiała sugestia i prośba. Może „TP” poświęciłby jeden z „Tematów Tygodnika” małżeństwom niesakramentalnym?
Robert Waliszewski, Szczecin