Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jeszcze jako licealista zdążył działać w mikołajczykowskim PSL. Potem jako adwokat brał nieustanny udział w fermentach politycznych, jakie były możliwe w szczelinach systemu autorytarnego w PRL lat 60. i 70. Przebijała przezeń modelowa inteligencka pasja do dyskutowania i pisania programów (Klub Krzywego Koła, Polskie Porozumienie Niepodległościowe, a także NSZZ Solidarność – Olszewski współtworzył pierwszy statut związku), a zarazem „misyjne” zaangażowanie, oddawanie na rzecz wspólnoty swoich talentów i pozycji: w tym przypadku pomoc prawna i obrona w procesach politycznych. Jednocześnie był też Olszewski modelowym okazem niezdatności tego rodzaju formacji do udziału w politycznej robocie w ramach ustroju, gdzie parlament wreszcie przestał być fasadą. Do rządzenia nie wystarczyło już przekonanie, że ma się rację (czasami, owszem, ją miał). Dlatego też zostanie zapamiętany głównie jako szef nieudolnego gabinetu, który rozpaczliwie bronił się, ciskając na oślep zarzuty lustracyjne, co na długi czas skutecznie utrudniło wychodzenie z długiego cienia PRL-u.
Czytaj także: Mówiłem: mądrzej - Andrzej Brzeziecki po śmierci Tadeusza Mazowieckiego